Japonia rozważa użycie 1 bln USD w amerykańskich obligacjach jako karty przetargowej w negocjacjach z USA

Tadeusz Stasiuk, Reuters
opublikowano: 2025-05-02 06:01

Tokio może wykorzystać swoje olbrzymie zasoby amerykańskich obligacji skarbowych, warte ponad 1 bilion dolarów, jako narzędzie w toczących się negocjacjach handlowych ze Stanami Zjednoczonymi – zasugerował w piątek japoński minister finansów Katsunobu Kato.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Uwaga ta pojawiła się po spotkaniu głównego negocjatora handlowego Japonii, Ryosei Akazawy, z sekretarzem skarbu USA, Scottem Bessentem, w Waszyngtonie, w ramach drugiej rundy dwustronnych rozmów dotyczących taryf celnych.

Minister Kato wyjaśnił, że podstawowym celem posiadania przez Japonię największych na świecie rezerw amerykańskich obligacji skarbowych jest zapewnienie wystarczającej płynności do ewentualnej interwencji na rynku jena.

Zapytany, czy Japonia mogłaby zapewnić Waszyngton, że nie sprzeda swoich obligacji skarbowych podczas rozmów handlowych, Kato stwierdził, że „Japonia musi położyć wszystkie karty na stole w negocjacjach. To może być jedna z takich kart”.

Te komentarze stanowią pewne odejście od stanowiska Kato z ubiegłego miesiąca, kiedy wykluczył możliwość wykorzystania amerykańskich obligacji skarbowych Japonii jako dźwigni handlowej.

Kato zapewnił również, że podczas spotkania z Bessentem nie omawiano żadnego pożądanego poziomu kursów walutowych ani potencjalnych mechanizmów kontroli wahań kursów.

Japonia nie manipuluje walutami – podkreślił, odnosząc się do oskarżeń prezydenta USA Donalda Trumpa o celowe osłabianie jena w celu uzyskania przewagi handlowej. Tokio tłumaczy swoje interwencje walutowe jako mające na celu ograniczenie nadmiernej zmienności na rynku kursów, która nie jest zgodna z fundamentami ekonomicznymi.

Trump nałożył na Japonię 24 proc. cła na eksport do USA, które, podobnie jak większość jego opłat, zostały wstrzymane do początku lipca, aby umożliwić negocjacje. Nadal obowiązuje uniwersalna 10 proc. stawka, a także 25 proc. cło na samochody, kluczowy element japońskiej gospodarki opartej na eksporcie.