Opublikowane w środę dane wskazują, że roczna inflacja hurtowa w Japonii w maju osłabła, głównie za sprawą niższych kosztów importu surowców. Spadek ten może złagodzić presję na Bank Japonii, który w ostatnich miesiącach mierzył się z koniecznością podnoszenia stóp procentowych.
Indeks cen dóbr korporacyjnych (CGPI), obrazujący ceny, jakie firmy pobierają od siebie nawzajem za towary i usługi, wzrósł w maju 2025 r. o 3,2 proc. w ujęciu rocznym. Wynik ten okazał się niższy od rynkowej mediany prognoz, która zakładała wzrost na poziomie 3,5 proc. Dla porównania, w kwietniu inflacja hurtowa wyniosła 4,1 proc., a majowy odczyt jest najniższy od września ubiegłego roku, kiedy zanotowano 3,1 proc.
Ceny niektórych towarów odnotowały wyraźne spadki – stal potaniała o 4,8 proc., produkty chemiczne o 3,1 proc., a wyroby z metali nieżelaznych o 2,1 proc. Indeks cen importowych, wyrażony w jenie, zmniejszył się o 10,3 proc. w porównaniu z majem ubiegłego roku, po wcześniejszym spadku o 7,3 proc. w kwietniu. Dane te sugerują, że umocnienie jena wpłynęło na obniżenie kosztów zakupu surowców z zagranicy.
Z drugiej strony, segment żywności i napojów zanotował wzrost cen o 4,2 proc., co oznacza przyspieszenie wobec 4,0 proc. w kwietniu. To wyraźny sygnał, że pomimo globalnej niepewności gospodarczej i osłabionej konsumpcji, przedsiębiorstwa nadal przerzucają rosnące koszty na konsumentów.
Niepewność związana z polityką handlową USA doprowadziła do obniżenia przez Bank Japonii prognoz wzrostu gospodarczego już 1 maja. Może to oznaczać przesunięcie w czasie ewentualnej kolejnej podwyżki stóp procentowych, mimo że inflacja utrzymuje się na stosunkowo wysokim poziomie.
Bazowa inflacja konsumencka w Japonii osiągnęła w kwietniu 3,5 proc., co stanowi najwyższy wynik roczny od ponad dwóch lat. Już od trzech lat przekracza ona cel inflacyjny Banku Japonii, wynoszący 2 proc., głównie za sprawą rosnących kosztów żywności.