Jednolite bilanse pojawią się dopiero za rok
Nowelizacja ustawy o rachunkowości zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2002 r. Dla branży może to oznaczać opóźnienie procesów konsolidacyjnych, ale też da firmom więcej czasu na przygotowanie się do stosowania międzynarodowych standardów rachunkowości.
Sejm nie odrzucił poprawki Senatu, opóźniającej o rok wejście w życie noweli do ustawy o rachunkowości. Będzie ona obowiązywać od stycznia 2002 r. Od 1 stycznia 2001 r. wejdzie w życie tylko część przepisów dotycząca badania sprawozdań finansowych. Parlamentarzyści uznali, że tak ważny akt prawny powinien mieć dłuższe vacatio legis, aby wszyscy lepiej mogli się przygotować do jego stosowania.
Prawdziwa twarz
Ustawa ta ma olbrzymie znaczenia, bo nakazywać będzie wdrożenie międzynarodowych standardów rachunkowości IAS 17 w celu jednolitego rozliczania i ujmowania w księgach operacji leasingu.
Obecnie MSR-y nie są obowiązkowe. Stosowane są one dobrowolnie tylko przez kilka firm o dobrej kondycji finansowej i mocnej pozycji rynkowej. Ogromna większość leasingodawców sporządza bilanse według całkowicie dowolnych reguł, co nie pozwala na ich ocenę według jednolitych kryteriów. MSR-y pozwalają na rzetelną ocenę spółki. Ma to zasadnicze znaczenie dla inwestorów oraz w przypadku fuzji.
— Standardy międzynarodowe pokazują prawdziwe oblicze firmy. Procesy konsolidacyjne wymagają sprawdzenia wyników finansowych, portfela umów kandydatów do połączenia, stopnia szkodowości, wypłacalności itp. Bez takiej oceny nie ma szans na dobrą fuzję — mówi Jerzy Kobyliński, prezes Futura Leasing.
Ratunek przed upadkiem
— Odłożenie o rok tej ustawy opóźni uporządkowanie sektora finansowego. Banki nadal nie będą mieć jasnych kryteriów oceny kondycji firm ubiegających się o refinansowanie kontraktów — dodaje Piotr Kaczmarek, wiceprezes Europejskiego Funduszu Leasingowego.
Z drugiej strony, opóźnienie pozwoli firmom lepiej przygotować się do stosowania MSR-ów. W tej chwili większość spółek nie jest gotowa do ich stosowania. Gdyby już teraz musiały sporządzić bilanse według międzynarodowych standardów rachunkowości, to okazałoby się, że wiele firm ma ujemne kapitały.
— Ujemne kapitały mogłyby się pojawić w bilansach około 20 firm. Tyle też musiałoby pojawić się wniosków o upadłość — uważa Piotr Kaczmarek.
Jarosław Królak