
Jedna z najbardziej jak do niedawna stabilnych walut świata zaskakuje skalą i gwałtownością przeceny jaka stała się jej udziałem od kilku miesięcy. Jen stracił już blisko 1/5 swojej wartości schodząc niedawno do poziomu niemal 146 za dolara amerykańskiego, co jest najniższym poziome od 24 lat. Zmusiło to w końcu japońskie władze monetarne do pierwszej od 1998 r. interwencji, która pochłonęła 2,8 bln jenów (blisko 20 mld USD).
Zdaniem ekspertów, to jednak nie koniec kłopotów jena, a mogą się one jeszcze pogłębić wraz ze wzrostem rozbieżności w polityce monetarnej pomiędzy pozostającym w ultraliberalnym podejściu Bankiem Japonii, a coraz bardziej jastrzębim amerykańskim Fed.
Najnowszy sondaż agencji Reuters wskazuje, że rynek spodziewa się, że japońska waluta kończyć będzie bieżący rok na poziomi około 144 jenów za dolara, podobnym do obecnego. Jeśli tak istotnie się stanie, strata jena sięgnie ponad 20 proc. w relacji do „zielonego” i będzie najwyższa od 1970 r.
W opinii badanych, w ciągi najbliższego roku jen może „umocnić się“ do zalewie 135 za USD, co oznaczałoby zniwelowanie zaledwie 1/3 strat.
Co istotne, w międzyczasie istnieje poważne ryzyko, że kurs przekroczy poziom 145,89 za USD schodząc poniżej dotychczasowego 24-letniego minimum. Taki scenariusz za mocno prawdopodobny uznał jeden na trzech ankietowanych.