Tokio (PAP/Reuters/Kyodo) - Co najmniej cztery osoby zostały ranne w wyniku trzęsienie ziemi o sile 7,0 stopni w skali Richtera, które nawiedziło w poniedziałek północną Japonię. Na skutek wstrząsów wybuchło kilka pożarów i zakołysały się budynki. Epicentrum trzęsienia znajdowało się na północno-wschodnim wybrzeżu Japonii, w pobliżu miasta Sendai. Wstrząs nastąpił o godzinie 18:24 miejscowego czasu i trwał około minuty.
Z powodu trzęsienia kurs japońskiej waluty spadł do najniższego w historii poziomu wobec euro, a dolar podrożał o jedną trzecią jena. Za euro płacono 138,39 jena, a dolar kosztował 117,09 jena.
Japońska państwowa telewizja NHK pokazała sceny, na których widać było co najmniej dwa płonące budynki w centrum Sendai i samochody straży pożarnej oraz podała informację, że płonie elektrownia w mieście Kami. Japoński rząd powołał sztab kryzysowy.
Sendai ma nieco ponad milion mieszkańców i jest największym miastem w rolniczym głównie regionie Tohoku w północno-wschodniej części kraju.
W oddalonym o ponad 300 km na południe Tokio zakołysały się budynki. W sklepach towary pospadały z półek, jednak ruch na ulicach przebiegał normalnie.
Na lotnisku Haneda w Tokio zawieszono na 30 minut przyloty i odloty, natomiast japońskie koleje wstrzymały ruch na terenie dotkniętym trzęsieniem. W kilku miejscach wystąpiły przerwy w dostawie prądu.
Poniedziałkowe trzęsienie miało podobną siłę do trzęsienia z 1995 roku w Kobe w zachodniej Japonii, w którym zginęło 6.430 osób. Z kolei trzęsienie ziemi w Algierii, w zeszłą środę, w którym zginęło ponad 2.100 osób, miało siłę 6,7 stopnia w skali Richtera.
DA, PAP