Jen wzmacnia się na fali obaw o interwencję

Tadeusz Stasiuk, MarketWatch
opublikowano: 2024-10-21 07:43

Japońska waluta zyskuje na wartości, gdyż w tle rosną obawy o rządową interwencję.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wycena jena zmierza w kierunku 149 za dolara amerykańskiego. Waluta drożeje w poniedziałek drugą sesję z rzędu, w rezultacie ustnych ostrzeżeń przedstawicieli japońskich władz.

W minionym tygodniu jen spadł do poziomu 150 za dolara. Z miejsca wywołało to komentarze ze strony rządu, który zamiast banku centralnego w przeciwieństwie do innych krajów zajmuje się kontrolowaniem kursów walutowych. Odżyły tym samym obawy o kolejną interwencję. Są one o tyle uzasadnione, gdyż pod koniec tygodnia jen spadł do 11-to tygodniowego minimum na poziomie 150,32 za dolara, gdyż amerykańska waluta drożała na fali nowych danych makroekonomicznych, dowodzących dobrego stany gospodarki USA. A to ogranicza konieczność pilnego łagodzenia polityki monetarnej w tym kraju, podbijając rentowności obligacji i umacniając „zielonego”.

Dane z ubiegłego tygodnia pokazały również, że wskaźniki inflacji bazowej i zasadniczej w Japonii spowolniły do ​​pięciomiesięcznego minimum wynoszącego odpowiednio 2,5 i 2,4 proc. we wrześniu.

Słabość jena skłoniła głównego japońskiego urzędnika walutowego Atsushi Mimurę do powtórzenia ostrzeżeń rządu, że uważnie obserwują ruchy walutowe i że nadmierna zmienność jest niepożądana. Władze japońskie interweniowały na rynkach walutowych na początku tego roku, gdy jen przebił poziom 160 za dolara, a rynki traktowały poziom 150 jako potencjalną nową linię oporu.