Jak przyznał Paweł Borys, realny termin wejścia w życie ustawy o PPK to połowa 2019 r. Do tej pory PFR sygnalizował, że będzie to 1 stycznia 2019 r. Szef funduszu zaznaczył jednak, że tempo prac legislacyjnych zależy od tego, jak szybko uda się osiągnąć porozumienie z partnerami społecznymi. Liczy, że stanie się to do połowy czerwca.

Jakie są najważniejsze zmiany w projekcie ustawy?
- Ściśle uregulowaliśmy politykę inwestycyjną, opartą o fundusze zdefiniowanej daty, czyli takie, gdzie polityka inwestycyjna zmienia się wraz ze zbliżaniem się do wieku emerytalnego. W nowym projekcie doprecyzowano limity - mówi Paweł Borys, prezes Grupy PFR, który pilotuje projekt ustawy.
Ważną zmianą jest umieszczenie w projekcie wprost zapisanej prywatności pieniędzy, odłożonych w planie. Do tej pory ministerstwo finansów uważało, że ten zapis nie jest potrzebny.
W nowym projekcie zapisano, że do systemu będzie się można zapisać co 4 lata, a nie co dwa lata. Do zarządzania planami dopuszczono oprócz TFI także PTE i zakładu ubezpieczeniowe.
Dla osób najmniej zarabiających zmieniono stawkę z 2 na 0,5 proc. Będą oni dostawać takie same dopłaty od pracodawców i od państwa, jak zarabiający lepiej.
- Lepiej żeby te osoby cokolwiek odkładały niż nic - mówi Paweł Borys.
Złagodzono też kary dla pracodawców, którzy będą zniechęcać pracowników do udziału w planie.
Obniżono również - co postulowały TFI - opłatę za udział w portalu PPK i ewidencję na rzecz PFR.
Pracownicze plany kapitałowe to system dobrowolnego oszczędzania na emeryturę, do którego dokładać się będą pracodawcy i państwo.