Wiele państw UE oferuje już naziemną telewizję cyfrową. Najszybciej robią to Holendrzy.
Około dziesięciu lat, zdaniem specjalistów, ma potrwać przechodzenie od analogowej telewizji naziemnej do pełnej transmisji cyfrowej. O tym, jak istotna jest ta operacja, świadczy chociażby fakt, że Komisja Europejska wymienia naziemną telewizję cyfrową jako jeden z głównych elementów budujących społeczeństwo informacyjne.
— Nie uciekniemy od naziemnej telewizja cyfrowej. Inni już ją wprowadzają. Najbardziej zaawansowane są Niemcy i Wielka Brytania — ocenia Danuta Waniek, prezes KRRiT.
Po bankructwie w 2002 r. płatnej telewizji ITV-Digital (pierwotnie OnDigital) w Wielkiej Brytanii przyjęto formułę bezpłatnej cyfrowej telewizji naziemnej. W latach 2006-10 rząd brytyjski zamierza stopniowo przeprowadzić pełną konwersję telewizji analogowej na cyfrową (metoda simulcasting).
W Niemczech, gdzie wybrano tzw. metodę wyspową, już latem 2003 r. zakończono proces cyfryzacji nadawania naziemnego w Brandenburgii. Niemiecka metoda polega na całkowitym wyłączeniu na danym obszarze nadawania analogowego i zastąpieniu go cyfrowym. Każdy z landów prowadzi własną politykę w tym zakresie.
Z kolei we Francji w ubiegłym roku przyznano koncesje na sześć multipleksów, a regulator tamtejszego rynku audiowizualnego określił charakter programów, obowiązki nadawców oraz poziom ich inwestycji.
Irlandia w ciągu kilku lat wprowadzi system naziemnej telewizji cyfrowej, udostępniającej bezpłatnie krajowe i międzynarodowe programy telewizyjne. Odbiorca płaciłby tylko 160 EUR opłaty przyłączeniowej.
Szwajcarzy chcą do 2009 r. pokryć cały kraj emisją cyfrową, a Holandia, która rozpoczęła wprowadzenie tego formatu w 2003 r., ma to osiągnąć już w 2005 r.
Czesi już w 2000 r. uruchomili w Pradze pierwsze nadajniki cyfrowe, a Słowacy zapowiedzieli, że do 2015 r. wyłączą wszystkie nadajniki analogowe.