Jurgiel podkreślił, że regulacje, którymi zajmowała się jego komisja, dotyczą reformy państwa. Chodzi o nowelizację ustawy o prokuraturze, zgodnie z którą w prokuraturach wojskowych pracować będą cywilni prokuratorzy oraz nowelizację ustawy o systemie oświaty.
W myśl przyjętych przez Sejm zmian w prawie oświatowym, szkoły będą mogły wprowadzić mundurki dla uczniów; rady rodziców będą obligatoryjne w szkołach publicznych. Nowela zakłada też m.in. wprowadzenie monitoringu wejść do szkół, za pomocą kamer. Nauczyciele i dyrektorzy szkół mają mieć zagwarantowaną ochronę prawną przewidzianą dla funkcjonariuszy publicznych.
"W tych przypadkach komisja +Solidarne Państwo+ okazała się potrzebna. Inne sejmowe komisje jak komisja solidarności, czy oświaty po prostu bojkotują prace w Sejmie. Ustawy leżą tam prawie rok i nie są uchwalane, co powoduje, że program PiS nie jest realizowany" - podkreślił Jurgiel.
Trzecim projektem, którym zajmowała się komisja, jest - jak przypomniał poseł PiS Adam Rogacki - rządowa propozycja zmian w ustawie o komornikach sądowych i egzekucjach. Ma ona umożliwić działanie wielu komorników w jednym rewirze oraz zróżnicowanie ich wynagrodzeń. Te zmiany krytycznie ocenia Krajowa Rada Komornicza (KRK).
Zdaniem Jurgiela, praca nad tym projektem dowodzi nieprawdziwości zarzutów opozycji, że w komisji ds. "Solidarnego Państwa" ograniczona będzie możliwość dyskusji i prezentowania różnych poglądów. Jak podkreślił, organizacje i instytucje funkcjonujące w komornictwie mogły w komisji przedstawiać swoje opinie i wnioski na temat tego projektu.
14 lutego Sejm wybrał skład komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z rządowym programem "Solidarne Państwo". Tego dnia Krzysztof Jurgiel został jej szefem. W komisji nie ma posłów opozycji, która nie zgłosiła swoich przedstawicieli, krytycznie oceniając sensowność powołania takiej komisji nadzwyczajnej. (PAP)