Już po korekcie, złoto wraca z wakacji

Marta Prusik
opublikowano: 2010-08-16 00:00

Dwa pierwsze kwartały 2010 r. napawały optymizmem. Trzeci okazał się jednak zdecydowanie gorszy. Problem bezrobocia nadal jest istotny, spada optymizm konsumentów. Ujawniły się również problemy gospodarcze krajów południa Europy, co doprowadziło do spadku wartości euro w stosunku do dolara. Mimo spadku ceny złota w dolarach, rosła jego cena w walutach europejskich. Programy oszczędnościowe krajów europejskich zahamowały trend obniżania się wartości walut europejskich. Cena złota w Europie zaczęła hamować.

Kontynuacja polityki rekordowo niskich stóp procentowych w USA oraz pomocy rządu federalnego bankrutującym stanom doprowadziły do obniżenia wartości dolara, więc kurs złotego kruszcu gwałtownie poszedł w górę. Inwestorzy znów uciekają od niepewnych papierów wartościowych w kierunku naturalnego pieniądza, jakim jest złoto.

W Polsce złoty drożał w stosunku do podstawowych walut od 1,5 miesiąca, co oznaczało spadek ceny złota. Posiadacze kredytów w walutach odczuli ulgę, niestety, tylko do momentu, gdy rząd zdecydował się na podwyżkę podatku VAT. W Polsce konsumpcja wewnętrzna jest motorem wzrostu PKB. Podwyższenie podatku VAT prowadzi do obniżenia konsumpcji, czyli ograniczenia możliwości wzrostu PKB. Należy więc spodziewać się, po pierwsze, wzrostu inflacji, a po drugie — obniżenia dynamiki wzrostu PKB. Jedni eksperci twierdzą, że przyszły rok będzie rokiem wzrostu podstawowych stóp procentowych NBP w związku ze wzrostem inflacji, a to powinno pociągnąć za sobą wzrost wartości złotego. Z drugiej strony pomniejszenie konsumpcji odbije się negatywnie na koniunkturze gospodarczej. Przedsiębiorstwa będą produkować mniej, a ich wartość na giełdzie będzie maleć. Dlatego inwestycje w akcje będą mniej atrakcyjne. Już widać wzrost popytu na sztabki złota. Złoto kończy swoje wakacje.

Marta Prusik

konsultant ds. złota inwestycyjnego Mennicy Polskiej