— 1 października rusza system kaucyjny. Ministerstwo Klimatu i Środowiska potwierdza, że startujemy zgodnie z planem, bez opóźnień — powiedziała Anita Sowińska, wiceminister klimatu i środowiska na środowej konferencji.
Podkreśliła, że już od wielu miesięcy operatorzy, sklepy, ale także wprowadzający napoje w opakowaniach bardzo intensywnie przygotowywali się do startu systemu. Zaznaczyła, że wszystkie sieci handlowe przygotowują systemy informatyczne i logistyczne, aby 1 października mogły obsłużyć pierwsze zwroty. Operatorzy podpisują coraz więcej umów nie tylko z dużymi sklepami powyżej 200 m kw., dla których wejście do systemu kaucyjnego jest obowiązkowe, ale także z mniejszymi. Te mogą przystąpić do systemu dobrowolnie.
— Część sieci handlowych już zakomunikowała z dumą, że jest w 100 proc. gotowa na start systemu — stwierdziła Anita Sowińska.
Jak rozpoznać opakowania objęte kaucją?
Od października klienci będą mogli zwrócić jedynie te butelki i puszki, które zostaną oznaczone specjalnym symbolem. Okres przejściowy, kiedy w sklepach będą sprzedawane zarówno butelki z kaucją, jak też bez niej potrwa do końca 2025 r.
— To, co dzisiaj jest najważniejsze do zapamiętania, to symbol kaucji. Nie musimy uczyć się na pamięć, jakie opakowania będą w systemie. Wystarczy spojrzeć na opakowanie — jeżeli znak z kwotą kaucji się pojawi, to znaczy, że trzeba je zwrócić niezgniecione do punktu zbiórki — wyjaśniła wiceminister.
Proces dochodzenia do wysokiego poziomu zbiórki ma zająć kilka miesięcy.
— Na Litwie osiągnięcie poziomu 90 proc. zbiórki zabrało dwa lata i to jest normalne — podkreśliła Anita Sowińska.
Ustawodawca zakłada, że do końca 2028 r. ma być odzyskiwanych co najmniej 77 proc. opakowań objętych systemem kaucyjnym, a od 2029 próg wzrośnie do 90 proc.
Kampania edukacyjna i wsparcie dla sklepów
Resort klimatu przygotowuje kolejną odsłonę kampanii medialnej, która wyjaśni zasady działania systemu.
— Od października będziemy tłumaczyć, jak ten system działa. Kampania będzie ciekawa i z humorem — powiedziała Anita Sowińska.
We współpracy z Rzecznikiem Małych i Średnich Przedsiębiorców ministerstwo organizuje także webinar szkoleniowy dla sklepów. Pytania można zadawać, korzystając z formularza na specjalnej stronie internetowej.
16 mld opakowań rocznie pod kaucją
Szacuje się, że każdego roku na polski rynek trafia około 16 mld sztuk butelek plastikowych PET (do 3 litrów), szklanych butelek wielokrotnego użytku (do 1,5 litra) i metalowych puszek (do 1 litra). Od 1 października wszystkie będą objęte systemem kaucyjnym. Każde opakowanie zostanie oznaczone specjalnym kodem i będzie objęte opłatą 50 gr za plastik i aluminium oraz 1 zł za szkło.
System obsługuje obecnie siedmiu operatorów: Zwrotka, PolKa, OK Operator Kaucyjny, Eko-Operator, Reselekt, Kaucja i Polski System Kaucyjny. Działają w formule not for profit. Ewentualne nadwyżki dochodów nad kosztami muszą być przeznaczone na finansowanie systemu — budowę infrastruktury, obniżenie stawek dla producentów albo rekompensaty dla sklepów ponoszących koszty zbiórki.
Koszty uruchomienia i funkcjonowania systemu kaucyjnego w Polsce w najbliższej dekadzie przekroczą 40 mld zł — wynika z wyliczeń Deloitte. Inwestycje w infrastrukturę i urządzenia pochłoną około 11,5 mld zł, czyli o 2,7 mld zł mniej niż we wcześniejszych prognozach, ale wydatki operacyjne sięgną aż 32,4 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 9 mld zł. Główne źródła dodatkowych kosztów to wyższe stawki za zbiórkę manualną, rosnąca liczba zwrotomatów oraz wymóg, by każdy operator zapewnił co najmniej jeden stacjonarny punkt zbiórki w każdej gminie. System, którego start przesunięto na 1 października 2025 r., obejmie butelki plastikowe do 3 l, puszki aluminiowe do 1 l oraz butelki szklane wielorazowe do 1,5 l. Kaucja wyniesie 50 gr dla plastiku i puszek oraz 1 zł dla szkła zwrotnego. Klienci będą mogli odzyskać pieniądze bez paragonu, np. dzięki potwierdzeniu ze zwrotomatu. Deloitte szacuje, że średni koszt obsługi jednego opakowania w systemie to około 40 gr netto.