Szef MSWiA, były prokurator krajowy, kolejny raz zaprzeczył, jakoby miał wpływać na wstrzymanie śledztwa w tej sprawie.
Tygodnik "Newsweek" napisał w poniedziałek o nieprawidłowościach przy budowie oczyszczalni odcieków w Hryniewiczach pod Białymstokiem. W tym kontekście wymieniani są prominentni politycy PiS - poseł Krzysztof Jurgiel, ówczesny prezydent Białegostoku, oraz Krzysztof Putra, wówczas prezes spółki Lech, która miała przejąć w użytkowanie oczyszczalnię.
Według tygodnika, już w październiku 2006 roku, a więc przed wyborami
samorządowymi, prokuratura dysponowała opiniami biegłych i prowadząca śledztwo
prokurator była gotowa stawiać zarzuty. Do tego jednak nie doszło. Jak pisze
"Newsweek", szef Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku Sławomir Luks zdecydował
wstrzymać decyzję o postawieniu zarzutów m.in. kandydatowi PiS na prezydenta
Białegostoku i przekazać sprawę - przez Prokuraturę Krajową - do prokuratury
poza białostockim okręgiem apelacyjnym. (PAP)