Kanada: bankierzy chcą „schłodzenia” rynku nieruchomości

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2016-06-02 07:39

Kanadyjscy bankierzy wezwali rząd do działań mających na celu „schłodzenie” rynku nieruchomości mieszkaniowych w Toronto i Vancouver.

Szefowie banków National Bank of Canada i Bank of Nova Scotia apelują do władz o  zaostrzenie warunków udzielania kredytów hipotecznych m.in. przez zwiększenie wymaganego wkładu własnego. Louis Vachon, prezes pierwszego z banków podkreśla, że wkład własny powinien „z czasem” wzrosnąć z 5 proc. do 10 proc.

Bloomberg

- Dla najdłuższego kredytu mieliśmy minimum 10 proc. wkładu w gotówce i 25 lat maksymalnej amortyzacji i to działało bardzo dobrze – powiedział szef  National Bank of Canada. - Myślę, że powinniśmy z czasem zmierzać w tym kierunku – dodał.

Brian Porter, prezes Bank of Nova Scotia poinformował, że trzeci bank w Kanadzie ogranicza udzielanie kredytów hipotecznych w związku z tym, co dzieje się na rynkach nieruchomości mieszkaniowych w Toronto i Vancouver. Ceny w tych dwóch miastach mocno rosną pomimo decyzji w lutym o podwyższeniu do 10 proc. wkładu własnego dla nieruchomości o wartości powyżej 500 tys. CAD.

W Vancouver średnia cena nieruchomości mieszkaniowej była w kwietniu o 25 proc. wyższa niż rok wcześniej i sięgała 844,8 tys. CAD. Sprzedaż na tym rynku rosła o 15 proc. Średnia cena nieruchomości w Toronto wzrosła o 19 proc. W kwietniu w Kanadzie sprzedaż nieruchomości rosła o 10 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. Nigdy wcześniej nie rosła tak mocno w kwietniu. To także drugi największy wzrost w historii dla wszystkich miesięcy.