Podkreśliła, że kraje mogą stać się silne tylko wówczas, jeśli się zmodernizują i będą innowacyjne, a nie dzieląc się długiem. Sprzeciwia się emisji euroobligacji czy też funduszom mającym wykupić dług, by pomóc zadłużonym krajom.
— My w Europie jesteśmy tak przyzwyczajeni do bycia czołową grupą w świecie, że nie widzimy tego, jak inne kraje nas doganiają.
Nie chcę, byśmy stali się kontynentem, gdzie ludzie przyjeżdżają po to, by zobaczyć renesansowe budowle czy gdzie powstał pierwszy samochód, a wszystko co nowoczesne, innowacyjne i wielkie dzieje się gdzie indziej — powiedziała kanclerz.