Kasa świeci pustką, perspektyw nadal brak

Mariusz Zielke
opublikowano: 2004-03-03 00:00

Nic nie dało walne Wirtualnej Polski, na którym akcjonariusze mieli dofinansować bankrutującą spółkę. Kasy jak nie było, tak nie ma.

Walne zgromadzenie akcjonariuszy Wirtualnej Polski, na którym miało nastąpić głosowanie podwyższenia kapitału spółki o 10 do 65 mln zł, zostało przerwane do 16 marca. Tak więc portal ciągle jest bez pieniędzy, za to z wnioskiem o upadłość, który zarząd złożył do sądu z powodu utraty płynności.

— Przerwę zarządzono na wniosek TP Internet (TPI), która argumentowała to... dobrem spółki — powiedziała nam osoba zbliżona do akcjonariuszy.

TPI (spółka zależna TP SA) ma 80 proc. akcji firmy i to od niej zależy podwyższenie kapitału. Jednak właściciel nie chce finansować firmy, dopóki nie wyjaśni się konflikt z akcjonariuszami mniejszościowymi. Ci zaś, pod wodzą jednego z założycieli — Macieja Grabskiego, zażądali bowiem odkupienia ich akcji przez TPI za ponad 230 mln zł. Twierdzą, że do uzyskania takiej sumy uprawnia ich umowa inwestycyjna z grupą TP SA. TPI uważa, że to o wiele za dużo.

Przepychanki trwają od wakacji 2003 r. Cierpi na nich dobrze do niedawna prosperujący portal, który w tym roku miał przestać przynosić straty.

Wirtualna Polska jest najstarszym i drugim co do popularności serwisem tego typu w Polsce. Po inwestycji grupy TP SA wydawało się, że spółce nie grożą już żadne problemy. Konflikt akcjonariuszy sprawił jednak, że groźba upadłości jest coraz bardziej prawdopodobna.