Gazeta pisze, że gdy bankowi audytorzy badali kontrowersyjne milionowe kontrakty, które Katarzyna Niezgoda, b. wiceprezes banku Pekao, zlecała firmie związanej z Kammelem, była na zwolnieniu lekarskim. Ale kamery w siedzibie Pekao zarejestrowały osobliwą scenę. W wolną sobotę Niezgoda pojawiła się w biurowcu, wzięła jakieś papiery pod pachę i odjechała. Po tym zdarzeniu jej gabinet został zapieczętowany, a ona straciła dostęp do wewnętrznych dokumentów banku.
"Dziennik" pisze też, że z firmą Sparrow, do której trafiały kontrakty,
związany jest też m.in. Marek Zuber, znany komentator
ekonomiczny.