
Bankier, który jest równocześnie szefem Banku Łotwy, zastrzegł jednak, że dotyczy to sytuacji w której, najnowsze odczyty pokażą wyższe oczekiwania inflacyjne.
W mojej opinii, jeśli będą dominować negatywne doniesienia odnośnie oczekiwań inflacyjnych, rozsądnym wyborem byłoby wyprzedzenie kolejnego wzrostu inflacji – powiedział Kazaks, który jest jednym z najbardziej jastrzębich przedstawicieli władz monetarnych strefy euro.
Podkreślił, że EBC musi śledzić sytuację na rynku pracy oraz co dzieje się z zakotwiczeniem oczekiwań inflacyjnych.
Jest wiele czynników, które mogłyby uzasadniać pierwszą podwyżkę rzędu 50 punktów bazowych – ocenił Kazaks.
Jego słowa z miejsca wywołały reakcję rynku. Rynek wycenia obecnie, że stopy wrosną łącznie o 163 pb w porównaniu ze 158 pb w poniedziałek (27.06).
Kazaks powiedział też, że ważne jest, aby fragmentacja na rynku długu (chodzi o wysokie różnice w rentownościach) nie przeszkadzała w normalizacji polityki pieniężnej. Stwierdził, że środki mające na celu zrównoważenie potencjalnie stymulującego efektu zakupów obligacji mogą być częścią nowego narzędzia, które ma wprowadzić EBC.