Za nami bardzo udany tydzień. Indeks dużych spółek WIG20 wzrósł o 3,1 proc., ustanawiając nowy roczny szczyt. Bardziej skromne wzrosty były udziałem spółek średnich i małych, które zwyżkowały odpowiednio o: 0,2 proc. oraz 1,3 proc. Równie optymistycznie było na innych parkietach światowych.
Niewątpliwie główna w tym zasługa decyzji Rezerwy Federalnej o kontynuacji ilościowego luzowania polityki pieniężnej w USA, nazywanego także mniej elegancko drukowaniem pieniędzy. Ekspansja pieniężna ma na celu stymulację amerykańskiej gospodarki poprzez osłabienie dolara i obniżenie stóp procentowych. Dodatkowo oczekuje się, że towarzyszyć temu będzie wzrost cen surowców oraz hossa na giełdach. Z drugiej strony kwota przeznaczona na skup obligacji skarbowych o wartości 600 mld USD była jednak zbliżona do ostatnich oczekiwań na poziomie 500 mld USD. W związku z tym wydaje się, że rynek po prostu zareagował pozytywnie na usunięcie niepewności i dużego ryzyka z tym związanego. Sprzyjał temu również fakt, że pojawiające się dane makro z gospodarki amerykańskiej były w większości powyżej oczekiwań. Z naszego podwórka warto wspomnieć o nabierającym rozpędu sezonie wyników. Na razie pojawiające się dane są na tyle dobre, że stanowią dodatkowe wsparcie dla obserwowanych zwyżek.
W mojej ocenie, najbliższy okres powinien upłynąć pod znakiem wzrostów. Niedźwiedzie na solidniejszą korektę muszą chyba jeszcze trochę poczekać. Trzeba także spodziewać się dużej zmienności. W końcu większość inwestorów jest świadoma, że ilościowe rozluźnianie polityki monetarnej w dłuższym terminie będzie mieć z pewnością także nieprzyjemne efekty uboczne.
Piotr Lubczyński
Zarządzający portfelami w Biurze Zarządzania Aktywami
KBC TFI