KE DOBRZE OCENIA POLSKĄ GOSPODARKĘ
Wzrost PKB, mniejsza inflacja i spadek deficytu handlowego — takie prognozy dla Polski podaje na lata 2000--2002 Komisja Europejska w opublikowanym wczoraj raporcie, dotyczącym zarówno krajów Unii Europejskiej, jak i państw kandydackich.
Wzrost gospodarczy we wszystkich krajach starających się o członkostwo w UE będzie wyższy od średniej unijnej, choć jego dynamika spadnie. Polska znalazła się w grupie krajów, które Unia Europejska ocenia jako zdolne do utrzymania tak szybkiego rozwoju, jak dotychczas. Jednocześnie eksperci Komisji Europejskiej ostrzegają, że prognozowany spadek dynamiki wzrostu gospodarczego w krajach Unii będzie przyczyną zmniejszania importu z państw kandydackich.
Bezrobocie wyższe
Dynamiczny rozwój powinien wpłynąć na zmniejszenie bezrobocia, szczególnie w drugiej połowie 2002 roku. Na najbliższy rok Komisja przewiduje jednak, że w Polsce bezrobocie osiągnie poziom 16,4 proc., a więc wyższy niż planowany na ten rok. Potem jednak odsetek osób bez zatrudnienia powinien powoli spadać, dochodząc w roku 2002 do 15,7 proc. Gorsze od Polski wskaźniki mają tylko Bułgaria i Słowenia. Jako główny powód bezrobocia eksperci UE wskazują skutki przemian ekonomicznych w krajach kandydujących.
Lepsze perspektywy rysują się dla Polski w kwestii inflacji, z którą mniejsze lub większe problemy mają wszyscy kandydaci. Główny powód to wzrost cen paliw i deprecjacja euro. W Polsce i na Węgrzech inflację napędza też duży popyt konsumpcyjny. Eksperci unijni są jednak optymistami — ich zdaniem inflacja w Polsce osiągnie 5,5 proc. w 2002 roku.
Kraje Europy Środkowej i Wschodniej nadal mieć będą problemy z ujemnym bilansem wymiany handlowej. W Polsce deficyt w handlu zagranicznym powinien stopniowo zmniejszać się, spadając z poziomu -7,6 proc. PKB w tym roku do -7,2 w 2002. Z kolei — zdaniem ekspertów Komisji Europejskiej — deficyt na rachunku obrotów bieżących w 2002 roku spadnie do -6,1 proc. z 7 proc., prognozowanych na zakończenie tego roku.
Eksperci unijni konkludują, że kraje kandydujące, w których wydajność produkcji rośnie, powinny nadal przyciągać zagraniczny kapitał, zwłaszcza w formie bezpośrednich inwestycji, aby w ten sposób finansować deficyt na rachunku bieżącym. Pozwoli to tym państwom uniknąć przesadnego wzrostu długu zewnętrznego, ale wymaga kontynuowania procesu reform, by nie utracić zaufania zagranicznych inwestorów.
OECD podobnie
Prognozy Komisji Europejskiej potwierdzają spostrzeżenia analityków innych renomowanych instytucji i organizacji, m.in. Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Jej eksperci także uważają, że inflacja w Polsce będzie maleć, produkt krajowy brutto rosnąć, a deficyt na rachunku obrotów bieżących osiągnie poziom na tyle niski, że nie będzie zagrażać stabilności polskiego rozwoju.