Zdaniem Komisji Europejskiej, renegocjacja traktatu akcesyjnego byłaby trudna do przeprowadzenia, bowiem najpierw musiałoby się na to zgodzić 25 krajów członkowskich.
"Jakakolwiek rewizja traktatu akcesyjnego wymagałoby zgody wszystkich 25 państw członkowskich, więc w praktyce byłoby to trudne do osiągnięcia" - powiedział w czwartek rzecznik Komisji Europejskiej Jonathan Todd.
O renegocjację traktatu członkowskiego Polski z Unią Europejską apeluje do premiera Kazimierza Marcinkiewicza Samoobrona, która m.in. od obietnicy podjęcia takich rozmów uzależnia udzielenie nowemu rządowi wotum zaufania. Partii Andrzeja Leppera zależy przede wszystkim na renegocjacji części traktatu dotyczącej rolnictwa - chodzi o zwiększenie kwot produkcyjnych oraz zrównanie dopłat bezpośrednich dla rolników z nowych i starych krajów.
"Renegocjowanie dopłat to otwieranie puszki Pandory" - powiedziały PAP źródła w Komisji. Tłumaczyły, że nawet jeśli doszłoby do renegocjacji dopłat rolnych czy kwot produkcyjnych, to zapewne nie tylko Polska, ale też inne kraje wysunęłyby nowe żądania, np. Włochy o zwiększenie kwoty mlecznej. "Komisja Europejska nie ma zamiaru proponować takich zmian" - wskazali rozmówcy PAP.