Choć KE jest zadowolona, że po skandalu „dieselgate” Volkswagen zwrócił się do właścicieli 8,5 mln samochodów w UE o dostarczenie pojazdów do warsztatów, to jednak po tych naprawach nie dał klientom "pełnej i jasnej gwarancji" w przypadku kolejnych problemów z silnikami.
Afera dieslowa wybuchła w sierpniu 2015 roku, kiedy w wyniku dochodzenia Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) Volkswagen po raz pierwszy przyznał się do korzystania w silnikach Diesla z nielegalnego oprogramowania, które zaniżało poziomy emisji toksycznych tlenków azotu. Tzw. urządzenia udaremniające miały być stosowane w 11 mln pojazdów VW i spółek córek koncernu, w tym Audi i Porsche.