KE zdecydowanie uprości rynek zamówień publicznych
Po latach nieobowiązkowego funkcjonowania, system CPV kodujący zamówienia publiczne ma się stać jedynym obowiązującym w Unii Europejskiej.
Komisja Europejska chce skończyć z bałaganem na rynku zamówień publicznych. Cztery różne kody oferują teraz różne systemy identyfikacji ofert. Przetargi dodatkowo komplikuje stosowanie jedenastu urzędowych języków Unii Europejskiej.
Bruksela wymyśliła więc jednolity system CPV, który ma stać się wkrótce obowiązkowy.
Dokładne konsultacje
Nowy system ma zrównać szanse przedsiębiorstw i zwiększyć między nimi konkurencję.
— Wprowadzenie systemu będzie stanowiło duży krok w kierunku otwarcia rynków zamówień publicznych i większej przejrzystości — wyjaśnia Frits Bolkestein, komisarz ds. rynku wewnętrznego.
Dodaje, że nowy kod powstał po dokładnych konsultacjach z sektorem prywatnym i publicznym w całej Unii. Nową kodyfikację skonsultowano także z państwami członkowskimi.
Ma być o wiele łatwiej
Pomysł opiera się na założeniu, że każdy oferent będzie musiał stosować dokładnie te same zasady kodyfikujące ofertę, co powinno ułatwić firmom poszukiwanie interesujących kontraktów i zmniejszyć możliwowść występowania błędów w tłumaczeniu. CPV jest już stosowane nieobowiązkowo i zalecane przez Brukselę od pięciu lat. Proponowany kod składa się z sześciu cyfr.
— System jest mniej skomplikowany niż wygląda na pierwszy rzut oka: im więcej zer w kodzie, tym mniej szczegółowa jest składana oferta — wyjaśniają pracownicy Komisji.
Przykładowo dla lądowych usług transportowych wybrano kod 60100000, a 60110000 określa już pasażerskie lądowe usługi transportowe.
Według szacunków Brukseli, na wspólnym rynku UE pojawiają się co roku oferty dotyczące zamówień publicznych wartości około 1 bln EUR (3,7 bln zł) rocznie, co stanowi 11 proc. unijnego PKB.
Wersja CPV jest już dostępna wraz z wzorcowymi formularzami na unijnych stronach SIMAP (http://simap.eu.int).