Jeden z największych producentów miedzi i srebra na świecie, KGHM Polska Miedź, zaprezentował w tym tygodniu wyniki finansowe za trzy kwartały 2024 r. Grupa zwiększyła przychody o 2 proc. rok do roku do 26,14 mld zł, a zysk netto o 57 proc. do 1,31 mld zł. W samym trzecim kwartale przychody wyniosły 8,66 mld zł w porównaniu z 7,89 mld zł rok wcześniej, a zysk netto spadł do 240 mln zł z 435 mln rok wcześniej.
Przestrzeń do optymalizacji
Za wzrost zysku netto w okresie trzech kwartałów odpowiada głównie poprawa wyników operacyjnych w zagranicznych aktywach grupy. Zarząd widzi jednak możliwość dalszej poprawy, przede wszystkim w chilijskiej kopalni Sierra Gorda, ale też w kopalni Robinson w USA.
– Przede wszystkim chciałabym wskazać na optymalizację operacyjną i kosztową w Sierra Gorda. Wyniki kopalni Robinson są całkiem niezłe, natomiast nadal widzimy pewne możliwości. Będziemy się skupiać na optymalizacji i zmniejszeniu kosztów w zakładach wzbogacania rudy – mówiła na konferencji wynikowej Iga Dorota Lis, wiceprezeska KGHM do spraw aktywów zagranicznych.
W fazie rozwoju jest natomiast projekt kopalni Victoria w Kanadzie.
– Jesteśmy w trakcie analiz tego projektu. Chciałabym wrócić do zarządu z podsumowaniem obecnych analiz, na dzień dzisiejszy projekt jest na poziomie 600 metrów i prace trwają – mówiła Iga Dorota Lis.
Szczegóły w tej sprawie ma przedstawić na kolejnej konferencji spółki, po dyskusji w zarządzie.
Koszt wyższy w Polsce
Koszt C1 - czyli jednostkowy, gotówkowy koszt produkcji miedzi - w całej grupie kapitałowej wyniósł 2,75 USD na funt. W okresie trzech kwartałów koszt ten spadł o 6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r.
– Na ten spadek wpływ miał głównie koszt C1 w KGHM International - tu widzimy istotny spadek. Jeśli chodzi o KGHM S.A. i Sierra Gorda, koszt ten był na wyższym poziomie niż w roku ubiegłym – mówiła wiceprezeska.
Na koszt produkcji miedzi w Polsce wpływ ma także koszt podatku od wydobycia kopalin, tak zwanego podatku miedziowego.
– Udział podatku od wydobycia kopalin z roku na rok wzrasta, na dzisiaj aż do 35 proc. To pokazuje, jak istotne jest to dla nas obciążenie – podkreślała Iga Dorota Lis.
W Polsce koszt C1 wzrósł o 2 proc., a w Sierra Gorda aż o 17 proc. KGHM tłumaczy, że to głównie konsekwencja spadku sprzedaży miedzi oraz wzrostu kosztów takich jak zakup energii, paliwa i części zamiennych.
Niejednoznaczna ocena wyników
Jak zauważa Robert Maj, analityk Ipopema Securities, wyniki KGHM się poprawiły, ale nie są dziś w centrum uwagi inwestorów.
– Jeśli chodzi o wyniki, zaskoczeniem na plus był poziom kosztów w Polsce. Druga kwestia to lepszy od zakładanego wynik EBITDA w kopalni Sierra Gorda – mówi analityk.
Natomiast Jakub Szkopek, analityk Erste Securities, zwraca uwagę na inne szczegóły wyników.
– EBITDA była wyższa od oczekiwań, ale już po publikacji danych wolumenowych za wrzesień analitycy oczekiwali, że takie poziomy mogłyby być w zasięgu spółki. Natomiast kontrowersje może budzić niski poziom wyniku netto za trzeci kwartał – mówi Jakub Szkopek
Rozczarowujący był też jego zdaniem wzrost wskaźnika C1, w szczególności w Polsce. Wzrósł on mimo wysokich cen srebra i złota, które pomniejszają koszt wydobycia miedzi. Jego wątpliwości budzi też najwyższy od początku roku poziom długu netto.
Czego się spodziewać po strategii
KGHM pracuje nad aktualizacją strategii, którą może przedstawić jeszcze przed końcem roku.
– Zakładam, że w strategii zostaną przedstawione projekty inwestycyjne na kolejne 5-7 lat. Myślę, że rynek czeka na to, co się stanie z projektem Victoria. To projekt kupiony kilkanaście lat temu, który do tej pory był “na półce”. Powstaje więc pytanie, czy będzie nowe podejście do tego złoża – mówi Robert Maj.
Jakub Szkopek spodziewa się, że w nowej strategii spółka zaplanuje wyższe nakłady inwestycyjne niż w ostatnich latach. A to niekoniecznie spodoba się inwestorom.
– KGHM jako grupa wydawał na inwestycje trochę ponad 4 mld zł rocznie. Zakładam, że nakłady wzrosną do 5-6 mld zł. Tak jak mówił prezes Andrzej Szydło, 3,5 mld zł wydawane w Polsce to za mało, żeby w perspektywie 10 lat można było utrzymać produkcję – mówi analityk Erste Securities.
Natomiast Robert Maj przypomina o realizowanym wcześniej projekcie budowy modułowych reaktorów jądrowych (SMR).
– Za czasów poprzedniego zarządu dużo na ten temat mówiono, ale potem pojawiły się problemy partnera projektu, firmy NuScale. W strategii na pewno pojawi się odniesienie do tego tematu. Pytanie też, co dalej z planami rozwoju odnawialnych źródeł energii – dodaje analityk Ipopemy.
