Ciekawym zjawiskiem na polskim rynku jest coraz większa liczba rodzimych przedsiębiorców szukających możliwości sprzedaży firm, które sami stworzyli — często na początku okresu transformacji systemowej w latach 90. ubiegłego wieku. Dziś najciekawsze z tych podmiotów osiągnęły skalę i pozycję rynkową pozwalającą im realnie walczyć z konkurencją z Europy Zachodniej.
Brakuje im jednak niejednokrotnie solidnych fundamentów dla dalszego, długotrwałego wzrostu. W większości takich firm występuje unia personalna własności i zarządzania. Dodatkowo, kadra zarządzająca jest przeważnie bardzo ograniczona liczebnie i często pozbawiona kompetencji decyzyjnych. Gdy w takiej sytuacji właściciel podejmuje decyzję o sprzedaży swojej firmy, przeprowadzenie całego procesu i takiej transakcji wymaga bardzo długiego i ryzykowanego okresu przygotowawczego, którego celem jest uczynić ją sprzedawalną.
Kluczowe jest rozłączenie własności i zarządzania, zbudowanie transparentnej struktury organizacyjnej oraz czytelnych zasad corporate governance. Często pojawia się też konieczność reorganizacji korporacyjnej — wyłączenia niektórych aktywów niezwiązanych z prowadzoną działalnością lub zmiany formy prawnej.
W sytuacji, gdy po stronie właściciela nie ma chęci podjęcia i przeprowadzenia takich zmian lub proces ten jest postrzegany jako zbyt ryzykowny, nie mówiąc o często występującej barierze emocjonalnej, warta rozważenia może być sprzedaż firmy do funduszu private equity. Fundusz taki może wystąpić w roli właściciela — w trakcie przeprowadzanych zmian — i sprzedającego po ich zakończeniu. Inną ciekawą zauważalną tendencją jest coraz większa liczba transakcji, w których kupującymi takie firmy są polskie podmioty lub biznesmeni tworzący coraz bardziej zdywersyfikowane grupy kapitałowe. © Ⓟ