KLIENCI POLUBILI KARTY I KONTA OSOBISTE, BANKI OSIĄGAJĄ OCZEKIWANY CEL

Beata Tomaszkiewicz
opublikowano: 2000-04-28 00:00

KLIENCI POLUBILI KARTY I KONTA OSOBISTE, BANKI OSIĄGAJĄ OCZEKIWANY CEL

Rynek detaliczny rozwija się bardzo dynamicznie

Największe polskie banki detaliczne wydały już ponad 7,4 mln międzynarodowych kart płatniczych, w zdecydowanej większości są to plastiki debetowe. Ich właściciele coraz chętniej płacą nimi za towary i usługi, a nie tylko pobierają gotówkę z bankomatów.

Do końca pierwszego kwartału tego roku klienci otworzyli w największych bankach detalicznych około 9 mln kont osobistych. Zdecydowanym liderem na rynku jest PKO BP SA, a za nim Pekao SA.

Oba są dla większości Polaków instytucjami finansowymi pierwszego kontaktu. Oba też mają najlepiej wyspecjalizowaną ofertę produktów.

Banki te wydzieliły w ubiegłym roku z ogólnego rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego produkty dla poszczególnych grup klientów. Sztywny do niedawna podział student — osoba bardzo zamożna — pozostali, zmienił się na układ: młodzież — studenci — osoby średnio zamożne — osoby bogate — osoby bardzo bogate — drobny biznes. Dla każdej z tych grup jest nieco zmodyfikowane, bardziej dostosowane konto podstawowe.

Przeprowadzone w zeszłym roku zmiany pozwoliły PKO BP SA i Pekao SA utrzymać pozycję na rynku, ale też postawić dosyć wysoko poprzeczkę dla konku- rentów.

Dopasowywanie

Nad podobnym lub oryginalniejszym podziałem ROR pracują teraz grupy ekspertów również w innych bankach.

Niewątpliwie o dużym rynkowym sukcesie może mówić Bank Śląski, który konsekwentnie zdobywa rynek i to on najbardziej zagraża liderom. Pozostałe, może poza WBK, czekają zmiany lub urozmaicenie w koncepcji obsługi klientów detalicznych. Przygotowuje je właśnie Powszechny Bank Kredytowy. Również Bank Zachodni, który będzie musiał dostosować swoje produkty do standardu wyznaczonego przez WBK, należącego do tej samej grupy kapitałowej.

Dla klientów oznacza to, że będą mieli łatwiejszy dostęp do konta i operacji na nim — przez telefon, wielofunkcyjne bankomaty, Internet. Otrzymają też zdecydowanie lepszą obsługę i bardziej wyspecjalizowane i dostosowane do ich potrzeb produkty.

Kształtowanie rynku

Wszystko wskazuje na to, że już w tym roku dojdzie do bardzo precyzyjnego podziału na rynku detalicznym przede wszytskim na banki kierujące wszechstronną ofertę do masowego odbiorcy (instytucje pierwszego kontaktu), banki elektroniczne — obsługujące nie w oddziałach, lecz przez telefon, bankomat, Internet, i na banki kierujące ofertę do bardzo ściśle określonej grupy osób. Oczywiście podział ten będzie dosyć płynny. Jednak zaznacza się już teraz. W cieniu największych detalistów rozwija się, Citibank, Millennium, Handlobank. Nie budują oddziałów, a co najwyżej kilkuosobowe placówki filjalne. Są dobrze zinformatyzowane, co pozwala im na nowoczesną obsługę i nowatorskie rozwiązania. Ich klientami są przede wszystkim ludzie młodzi, dobrze zarabiający, żyjący w miastach, otwarci na nowości, potrafiący zarządzać pieniędzmi i to do ich trybu życia najbardziej pasuje oferta tych instytucji finansowych.Wiele osób konto w Citibanku, Millennium czy Handlobanku otwierało jako rachunek pomocniczy.

Natomiast pod koniec roku działalność detaliczną ma zamiar rozpocząć Bank Rozwoju Eksportu. Zamierza pójść dalej niż konkurencja i oferować obsługę internetowo-telefoniczną. Klient ma mieć możliwość przeglądania w telefonie komórkowym swojego salda rachunku, ostatnich operacji, oferty banku - np. kursów walut, oprocentowania kredytów i depozytów itp. Obecnie telefon, który byłby zdolny zapewnić nam odbieranie tych informacji, kosztuje około 1,5 tys. zł lub więcej — łatwo się więc domyślić, jaką grupę ludzi może najbardziej zainteresować oferta BRE.

Nowe możliwości

Dla klienta podstawowym narzędziem do korzystania z konta pozostanie karta płatnicza. Coraz więcej banków umożliwia nie tylko pobieranie plastikowym pieniądzem gotówki z bankomatów i płacenie w punktach handlowo-usługowych, ale także przeglądanie w ATM-ach stanu konta, historii rachunku itp. W kart kredytowych Citibanku mogą np. w bankomatach Euronetu spłacić zadłużenie. Metoda jest prosta o saldzie zadłużenia i terminie spłaty klient dowiaduje się z wyciągu. Może to jeszcze potwierdzić w infolinii. W punkcie samoobsługowym pobiera kopertę, do której wkłada czek lub gotówkę. Następnie wkłada kartę do bankomatu, wpisuje PIN i wybiera z zaoferowanych funkcji spłatę zadłużenia konta lub karty. Wpisuje kwotę, którą wpłaca, otwiera się specjalny luk na wrzucenie koperty — koniec operacji. Dysponując wystarczająco dużą siecią takich bankomatów i sprawną infolinią bank naprawdę nie musi mieć wielu oddziałów. Wystarczy, że wyda klientom karty.

Mikroprocesor

Jeszcze większe szanse na rozwój usług bankowych stwarza mikroprocesor. Zgodnie z zapowiedziami ruszył w naszym kraju pierwszy program plastikowych pieniędzy z dołączonym chipem. Banki i PolCard przygotowały go wspólnie z organizacją Visa International. Zgodnie z umową, najwięcej tego typu kart ma wydać PKO BP SA.

Do końca pierwszego kwartału Visę Electron z mikroprocesorem dostało ponad 8 tys. jego klientów.

Chip pozwala zdecydowanie zwiększyć bezpieczeństwo transakcji. W przyszłości ma umożliwić dokonywanie zakupów przez Internet czy w sklepach telewizyjnych (telezakupów). Potrzebny będzie do tego specjalny czytnik połączony z domowym komputerem. Będzie wkładało się do niego kartę. Dzięki temu identyfikacja klienta nastąpi elektronicznie, a wszystkie przekazywane dane będą kodowane. Ma to uniemożliwić hakerom kradzież danych karty i jej właściciela.

Fachowcy widzą jeszcze szersze zastosowanie bankowej karty płatniczej z mikroprocesorem. Twierdzą, że w przyszłości będzie ona mogła zastąpić dowód osobisty, legitymację ubezpieczeniową i prawo jazdy. Na świecie trwa wiele testów chipa, w którym kierunku pójdzie rozwój plastikowego pieniądza zależeć będzie przede wszystkim od możliwości technicznych samych banków.

Na razie największe zastosowanie plastik z mikroprocesorem znajduje jako karta lojalnościowa sklepów, stacji benzynowych itp. Służy do zbierania punktów na nagrody.

Debetowy rozwój

Bardzo dynamiczny rozwój rynku plastikowych pieniędzy był możliwy dzięki wprowadzeniu kart debetowych — Visy Electron i Maestro Eurocard/MasterCard. Obecnie przeważają one w portfelach klientów. Do tej pory korzystanie z nich automatycznie pomniejszało saldo na rachunku klienta. Jednak Bank Śląski, który pierwszy wydał klasycznie debetową Viosę Electron, oparł także na niej plastikowy pieniądz typu kredytowego. Do końca pierwszego kwartału wydał 487 Vis Electron kredit.

Po nasyceniu rynku kartami płaskimi, które niebawem będą w portfelu każdego właściciela konta osobistego, przyszedł czas na karty kredytowe. Powoli wprowadzają je wszyscy najwięksi detaliści. Zaoferowanie tego typu plastików jest możliwe wówczas, gdy instytucja finansowa ma bardzo dobre metody scoringowe — oceny zdolności kredytowej klienta — albo, gdy pozna dobrze właściciela konta — wysokość jego wpływów na rachunek, umiejętność zarządzania pieniędzmi, w tym wywiązywania się ze spłaty zadłużenia w rachunku.

Niektóre banki, tak jak np. Pekao SA, łączą kartę kredytową z lojalnościową. Dzięki temu ich właściciele, tak jak jest to w przypadku Visy Lot Voyager, płacąc za towary i usługi równocześnie zbierają punkty na tańsze przeloty polskimi liniami.

Visa górą

W pierwszym kwartale tego roku zdecydowaną przewagę nad konkurencją osiągnęła Visa. Banki członkowskie wydały zdecydowanie więcej kart z logo organizacji. Klienci częściej nimi płacą niż plastikami ze znakiem EC/MC. Z ponad 6 mln rozliczonych przez PolCard transakcji 56,3 proc. dokonanych zostało kartami Visa.

Właściciele wydali na nie przez pierwsze trzy miesiące ponad 658 mln zł, gdy posiadacze EC/MC 307,5 mln zł.

Systematycznie zmniejsza się udział w liczbie i wartości transakcji kart wydanych przez banki zagraniczne.

Beata Tomaszkiewicz

PRZYJDZIE CZAS KART KRAJOWYCH: Po nasyceniu rynku plastikowymi pieniędzmi międzynarodowych organizacji, klienci mogą zapragnąć tańszych kart o zasięgu krajowym — uważa Elżbieta Kuzio, prezes PolCardu. fot. Borys Skrzyński

MAESTRO LIDEREM: Z kart ze znakiem EC/MC największą popularność zdobywa Maestro. Organizacja Europay zarządzana w Polsce przez Wiesława Federowicza postawiła na spokojne zdobywanie rynku fot. ARC

CHIP W NATARCIU: Visa postawiła na wprowadzenie w Polsce pilotażowego programu kart z mikroprocesorem. W opinii Małgorzaty OŐShaughnessy, chip stworzy nowe możliwości wykorzystywania plastikowych pieniędzy. Doskonale zabezpieczy transakcje nimi, pozwoli na zakupy w Internecie. fot. Tomasz Zieliński