Podczas szczytu ministrów finansów G20 i G7 w południowoafrykańskim Durbanie Lars Klingbeil jednoznacznie zasygnalizował, że Europa nie zgodzi się na niekorzystne warunki tylko po to, by uniknąć eskalacji.
Nie będzie żadnego porozumienia za wszelką cenę, nie powinno być żadnego zwycięstwa za wszelką cenę – powiedział niemiecki minister.
Głównym punktem niepokoju są zapowiadane przez prezydenta USA Donalda Trumpa 30-procentowe cła na import z Unii Europejskiej, które mogłyby poważnie uderzyć w eksportową gospodarkę Niemiec i zakłócić światowe łańcuchy dostaw.
Ultimatum Brukseli: czas do 1 sierpnia
Unia Europejska przygotowuje się na każdy scenariusz. Jeśli do 1 sierpnia nie zostanie osiągnięte porozumienie z USA, Bruksela jest gotowa zastosować środki zaradcze, w tym tzw. instrument antyprzymusowy. Mechanizm ten umożliwia Unii podejmowanie działań odwetowych wobec krajów, które próbują wywierać presję polityczną lub gospodarczą na jej członków.
Niemiecki minister podkreślił, że w centrum działań Brukseli i Berlina znajdują się nie tylko relacje transatlantyckie, ale przede wszystkim ochrona europejskich miejsc pracy i firm.
Bundesbank ostrzega przed gospodarczą recesją
Prezes Bundesbanku Joachim Nagel także wyraził obawy, mówiąc o "ogromnych globalnych szkodach", które może spowodować przedłużająca się niepewność taryfowa.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z Klingbeilem podkreślił, że stawką jest dobrobyt wszystkich gospodarek.
Apeluję do strony amerykańskiej, aby nie bawiła się tą sytuacją – powiedział.
Nagel zaznaczył, że nawet umiarkowane ożywienie niemieckiej gospodarki może zostać zniweczone przez protekcjonistyczne działania USA.