KNF znów stopuje Patrowicza

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2012-10-26 00:00

Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) podejrzewa manipulację kursem Atlantisu.

Rozgorączkowani inwestorzy mają miesiąc, żeby ochłonąć.

None
None

Spółki Mariusza Patrowicza znalazły się na cenzurowanym. Trzy tygodnie temu komisja na miesiąc zawiesiła handel Elkopem Energy, po tym jak kurs w nieco ponad 2 miesiące od debiutu na NewConnect podpompowano z 777 do 15,7 tys. zł. Wystarczyło do tego ledwie 101 akcji. KNF uznała, że ten czas pozwoli na ocenę, czy obrót zagraża prawidłowemufunkcjonowaniu rynku, a inwestorzy będą mieli czas na przemyślenie, czy warto wskakiwać do tak pędzącego pociągu.

Podobne argumenty wysunięto przy wniosku o zawieszenie obrotu walorami Atlantisu (również na miesiąc). Komisja zdecydowała się na to, bo uważa, że mogło dojść do manipulowania ceną. Przypomnijmy — od końca września do 10 października notowania wzrosły o 100 proc., by przez 2 kolejne tygodnie wrócić do punktu wyjścia. Przecenie towarzyszył siedmiokrotniewiększy wolumen niż zwyżkom.

Mariusz Patrowicz, którego syn poprzez DAMF Invest kontroluje Atlantis, jest oburzony decyzją komisji i uważa, że nie ma podstaw do tego, by zawieszać handel. — Będzie to ze szkodą dla akcjonariuszy — podkreślił inwestor.

Mariusz Patrowicz dodał, że DAMF nie sprzedawał akcji, bo zobowiązał się, że nie uczyni tego do stycznia przyszłego roku. Lock up założono 11 października, a więc dzień po tym, jak kurs wspiął się na wielomiesięczny szczyt.