"Ostrzegamy przede wszystkim przed zagranicznymi firmami oferującymi handel kryptowalutami. Działalność maklerska, brokerska w tym zakresie powinna zbyć zarejestrowana w Polsce w ewidencji działalności gospodarczej i poprzedzona uzyskaniem zezwolenia od Komisji Nadzoru Finansowego" – informuje rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Oszustwo na tzw. "zdalny pulpit" z kryptowalutami w tle dla oszukanej sądeczanki zaczęło się od kliknięcia w banner reklamowy na stronie internetowej. Kobieta podała swój numer telefonu w formularzu kontaktowym.
"Wówczas nie przypuszczała, że właśnie wpadła w sidła oszustów obiecujących zyski z inwestowania w kryptowaluty nawet do kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie i że będzie ją to kosztowało utratę ponad 170 tys. zł. Jeszcze tego samego dnia do sądeczanki zadzwonił mężczyzna, mówiący z charakterystycznym wschodnim akcentem. Przedstawił się jako analityk giełdowy specjalizujący się w inwestowaniu w kryptowaluty i zachęcał, by na początek zainwestowała drobną sumę pieniędzy" – relacjonował rzecznik.
Kobieta postanowiła spróbować i wpłaciła 250 dolarów amerykańskich. Miała mieć również założone konto handlowe, na które miały wpływać zyski. Mężczyzna mówił, że bitcoin ma teraz dużą wartość i zachęcał, żeby zainwestowała większą kwotę. Polecił również żeby zainstalowała na swoim komputerze program umożliwiający zdalną obsługę pulpitu, a następnie zalogowała się do swojego banku. Dzięki temu "analityk" sprawdził, ile kobieta ma środków i zachęcił do ich zainwestowania w bitcoin.
Za namowami oszusta sądeczanka przelała wszystkie swoje pieniądze. Następnego dnia zadzwonił do niej inny mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik działu finansowego. Kobieta miała dokonać jakiejś transakcji w ramach weryfikacji. Później z sądeczanką skontaktował się jej "analityk", który przekazał, że podczas tej transakcji coś poszło nie tak i że jest stratna blisko 100 tysięcy dolarów. Żeby się odkuć musiała bardzo szybko zdobyć i przelać środki na swój rachunek bankowy. Działając pod presją czasu zebrała pieniądze, a z pomocą oprogramowania do zdalnej obsługi pulpitu mężczyzna przelał je na inne konto.
Kiedy rzekomo los uśmiechnął się do sądeczanki i wygrała sporą sumę, okazało się, że aby pobrać pieniądze, trzeba zapłacić wysoki podatek i inne opłaty. Kobieta ponownie się zapożyczała, a "analityk" za jej zgodą przelewał pieniądze. Kiedy sądeczanka zauważyła, że na drodze do odbioru rzekomej wygranej na giełdzie piętrzą się kolejne problemy, zorientowała się, że padła ofiarą oszustów. Straciła łącznie blisko 171 tys. zł.
Od grudnia 2020 roku wydział do walki z cyberprzestępczością KWP Kraków prowadzi już z Prokuraturą Okręgową w Krakowie śledztwo w sprawie podobnej przestępczej działalności prowadzonej przez platformę www.globalmaxis.com. W tej sprawie występuje już ponad 100 pokrzywdzonych z całego kraju.
Funkcjonariusze KWP w Rzeszowie prowadzą natomiast śledztwo w sprawie oszustw przy dokonywaniu inwestycji finansowych w drodze zakupu kryptowaluty bitcoin na platformach inwestycyjnych za pośrednictwem serwisu internetowego www.aspenholding.com.
Policja informuje jednocześnie, że inwestycje w kryptowaluty lub na rynkach Forex, co do zasady są legalne, jednakże przed transakcjami warto zapoznać się ze wszystkim zasadami, jakie dotyczą tego typu działalności. Oszukańcze firmy oferujące kryptowaluty często ogłaszają swoje usługi za pomocą reklam w mediach społecznościowych, serwisach internetowych oraz aplikacjach mobilnych.
"Działaj rozsądnie. Nie ulegaj złudnym wizjom dużego i szybkiego zysku oferowanym przez przestępców! W trosce o bezpieczeństwo Państwa środków oraz danych ostrzegamy przed próbami oszustw związanych z inwestowaniem na rynkach kryptowalut i Forex za pośrednictwem fałszywych serwisów internetowych" – przestrzega policja.