Kogo ma pozwać wierzyciel, gdy dłużnik zniknie z rynku

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2023-07-26 20:00

Dochodzenie roszczeń od kontrahenta wykreślonego z rejestru zależy m.in. od tego, jaki miał status prawny.

Przeczytaj tekst, a dowiesz się:

  • od jakich firm po ich wyrejestrowaniu najłatwiej jest wystąpić o odzyskanie długu,
  • co jest największą przeszkodą w wytoczeniu powództwa w sprawie zobowiązań spółek kapitałowych,
  • jak orzeka w takich sprawach Sąd Najwyższy.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Gdy firma zamyka działalność, jej wierzyciele stają przed nie lada kłopotem. Co oczywiste, dochodzenie roszczeń z racji nieuregulowanych płatności jest dla nich znacznie trudniejsze niż w okresie jej funkcjonowania na rynku. Rzecz jednak w tym, że szanse odzyskania przez kontrahentów należności od dłużnika nie zależą tylko od jego stanu majątkowego.

Czy to spółka, czy nie

– Dochodzenie należności zależy od tego, w jakiej formie dłużnik, który formalnie zniknął z rynku, prowadził działalność gospodarczą. Istotne jest więc, czy chodzi o spółkę wykreśloną z rejestru przedsiębiorców, czy osobę fizyczną, która wyrejestrowała swoją firmę – wyjaśnia dr Bartosz Sierakowski, radca prawny i partner w Kancelarii Zimmerman Sierakowski i Partnerzy.

Podkreśla, że najłatwiej jest prowadzić taką sprawę wobec osoby wpisanej do Centralnej Ewidencji i Informacji Działalności Gospodarczej (CEIDG). Utrata statusu przedsiębiorcy, w tym wykreślenie z tej ewidencji, w zasadzie nie ma znaczenia.

– Wierzyciele nadal mogą dochodzić swoich należności od takiego byłego przedsiębiorcy, i to z całego majątku. Jedyną pułapkę stanowi ewentualne złożenie przez niego wniosku o tzw. upadłość konsumencką. Taka upadłość może zakończyć się uwolnieniem od długów – czyli gdy sąd wyda postanowienie o umorzeniu zobowiązań. Trzeba więc spieszyć się i dochodzić należności, dopóki dłużnik ma jakiś majątek – mówi dr Bartosz Sierakowski.

Wytyczne SN:
Wytyczne SN:
Prawo nie zawsze ułatwia odzyskanie długu od spółek, których byt ustał. W sukurs wierzycielom idzie czasem Sąd Najwyższy, dopuszczając w szczególnych sytuacjach odstępstwa od kodeksowych procedur.
Michal Sadowski / Forum

Podobnie może być, gdy dłużnikiem jest spółka osobowa, czyli np. jawna lub komandytowa. Po wykreśleniu jej z Krajowego Rejestru Sądowego (KRS) roszczeń można dochodzić od wspólników, pozywając ich przed sąd gospodarczy.

– Mowa o wspólnikach ponoszących odpowiedzialność za zobowiązania spółki całym swoim majątkiem. Zasada ta wynika z Kodeksu spółek handlowych. Jednak i w tym przypadku trzeba się spieszyć, ponieważ po wykreśleniu spółki osobowej z KRS wspólnicy takiego podmiotu także mogą złożyć wniosek o upadłość konsumencką i w ten sposób ograniczyć swoją odpowiedzialność – podkreśla radca.

Decyzja wierzyciela

Szymon Szabat, radca prawny w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, zwraca uwagę, że wierzyciel spółki osobowej może wybrać, czy będzie dochodzić spełnienia jej zobowiązań od wszystkich wspólników łącznie, od każdego z nich z osobna czy od wybranej grupy osób. Poza tym warto wiedzieć, że – zgodnie z art. 83 Kodeksu spółek handlowych – jeżeli majątek spółki nie wystarcza na spłatę długów, niedobór jest dzielony między wspólników stosownie do postanowień umowy spółki.

– Jeżeli jednak umowa tego nie reguluje, wspólnicy odpowiadają za długi spółki w taki sposób, w jaki według jej umowy byliby odpowiedzialni za jej straty – mówi przedstawiciel Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.

Zwraca przy tym uwagę, że według wyroku Sądu Najwyższego (SN) z 24 lipca 2009 r. (sygn. akt II CSK 134/90), wspólnicy spółki jawnej, którzy podjęli uchwałę o jej rozwiązaniu, są następcami prawnymi tej spółki do czasu zaspokojenia jej wierzycieli. Natomiast w spółce komandytowej za spłatę jej zobowiązań odpowiada komplementariusz, a komandytariusz - w zakresie niepokrytej sumy komandytowej.

– Wspólnicy mogą sami uzgodnić, który z nich przejmie cały majątek spółki z obowiązkiem spłaty wierzycieli. Spółka komandytowa nie jest osobą prawną, więc można przyjąć, że z chwilą jej wykreślenia z KRS, gdy zakończono jej byt bez postępowania likwidacyjnego, wszyscy wspólnicy są jej następcami prawnymi – tłumaczy Szymon Szabat.

Najtrudniejszą sytuację mają wierzyciele spółek kapitałowych – z ograniczoną odpowiedzialnością (z o.o.), akcyjnej czy prostej spółki akcyjnej. Najpierw trzeba bowiem pozyskać tytuł egzekucyjny przeciwko takiemu podmiotowi.

– Pozyskanie tytułu egzekucyjnego jest możliwe, jeżeli spółka kapitałowa nadal istnieje. Natomiast po wykreśleniu jej z rejestru przedsiębiorców KRS wygaśnie także jej dług, a proces sądowy o zapłatę nie będzie mógł być kontynuowany – mówi dr Bartosz Sierakowski.

Weź udział w konferencji “Windykacja i zarządzanie należnościami 2023”, 29 października, Warszawa >>

Bezskuteczna egzekucja

Problem wierzycieli wynika z tego, że w polskim prawie nie można pozwać udziałowca czy akcjonariusza spółki kapitałowej za jej długi. Odpowiedzialność może ponieść zarząd, ale trzeba wykazać, że swoim działaniem doprowadził on do zawinionej niewypłacalności spółki, czyli że nie złożył na czas wniosku o ogłoszenie upadłości. Jednak aby móc to zrobić, najpierw trzeba dysponować tytułem egzekucyjnym przeciwko spółce.

– I tu koło się zamyka. Tytułu egzekucyjnego nie pozyskamy, jeśli spółka kapitałowa została wykreślona z KRS. Aczkolwiek pewne koło ratunkowe rzucił wierzycielom Sąd Najwyższy. Uznał, że w określonych okolicznościach, jak wykreślenie spółki przed uzyskaniem tytułu wykonawczego wobec niej, można bezpośrednio pozwać członków jej zarządu. Muszą to być jednak sytuacje wyjątkowe, czyli że np. doprowadzono do szybkiego wykreślenia spółki tylko po to, aby nie dopuścić do zakończenia spraw sądowych o zapłatę – mówi partner w Kancelarii Zimmerman Sierakowski i Partnerzy.

Wspomniane stanowisko SN zajął w wyroku z 13 grudnia 2006 r. (sygn. akt II CSK 300/06) dotyczącym wytoczenia powództwa przeciwko członkom zarządu spółki z o.o. Uznał, że w szczególnie uzasadnionych wypadkach można odstąpić od zasady, według której wierzyciel powołujący się na bezskuteczność egzekucji przeciwko takiej spółce nie może pozwać członka jej zarządu bez uprzedniego uzyskania tytułu egzekucyjnego.

Szymon Szabat przypomina, że zgodnie z art. 299 Kodeksu spółek handlowych członkowie zarządu oraz likwidator spółki kapitałowej ponoszą solidarną odpowiedzialność całym swoim majątkiem za jej zobowiązania w sytuacji, gdy egzekucja z jej majątku stała się bezskuteczna. Bezskuteczność może wynikać z oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości, gdy majątek spółki nie wystarcza na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego.

Jak podkreśla przedstawiciel Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, aby zwolnić się z odpowiedzialności, członek zarządu lub likwidator spółki kapitałowej musi wykazać, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy albo że wierzyciel nie poniósł szkody.