Koksownia Przyjaźń planuje inwestycje za 200-300 mln euro

opublikowano: 2004-09-30 13:39

Koksownia Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej w najbliższych 2-3 latach chce wybudować dwie nowe baterie koksownicze, co pozwoliłoby zwiększyć moce produkcyjne o ponad połowę. Koszt inwestycji, w zależności od wariantu, jest szacowany na ok. 200-300 mln euro - podali w czwartek przedstawiciele spółki.

"Na temat sposobów sfinansowania inwestycji prowadzimy rozmowy z europejskim koncernem hutniczym Arcelor, który należy do głównych odbiorców naszego koksu. Zostały przedstawione konkretne propozycje, ale rozmowy trwają i jest zbyt wcześnie na ich ujawnienie" - powiedział PAP dyrektor biura zarządu spółki Stanisław Kurtyka.

Rozważane jest zarówno sfinansowanie inwestycji przez Arcelora i spłacenie jej dostawami koksu w kolejnych latach, jak

i zabezpieczenie ewentualnego kredytu na ten cel długoterminową umową na odbiór koksu przez Arcelora. Jeżeli rozmowy zakończą się porozumieniem, inwestycja może ruszyć na początku przyszłego roku. Jedną z opcji jest też budowa jednej baterii oraz modernizacja i rozbudowa dwóch z czterech już istniejących.

Dwie nowe baterie zwiększyłyby zdolności produkcyjne koksowni o 1,4 mln ton rocznie. Obecne moce, wynoszące ok. 2,5

mln ton koksu rocznie (30 proc. całej polskiej produkcji), są wykorzystywane w całości. Niespotykana od lat koniunktura na

rynku koksu, związana m.in. z inwestycjami w Chinach i ograniczeniem eksportu koksu przez ten kraj, sprawia, że dla zaspokojenia europejskiego popytu potrzebne są nowe moce. Według prognoz, koniunktura na koks ma charakter wieloletni.

Dzięki koniunkturze koksownia Przyjaźń, jeszcze dwa lata temu zagrożona bankructwem, stała się firmą bardzo dochodową. W ubiegłym roku po raz pierwszy od dawna osiągnęła zysk rzędu 40 mln zł. Po ośmiu miesiącach tego roku zysk netto wyniósł 496 mln zł, a przychody ok. 1,2 mld zł, które już teraz są większe niż w całym ubiegłym roku. 90 proc. koksu z Przyjaźni trafia na eksport. Odbiorcami są największe światowe koncerny hutnicze.

Od końca ubiegłego roku zatrudniająca 1,8 tys. osób (bez spółek zależnych) Koksownia Przyjaźń jest spółką z ograniczoną

odpowiedzialnością, której udziałowcami są byli wierzyciele. 47 proc. udziałów należy do producenta węgla koksującego -

Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), która docelowo będzie większościowym udziałowcem koksowni. 37 proc. udziałów należy do PKP, 11 proc. - do Skarbu Państwa, a 5 proc. - do Kompanii Węglowej.

Do końca roku Koksownia Przyjaźń ma stać się częścią tworzącej się grupy kapitałowej, skupiającej - obok JSW - także

zakłady koksownicze w Wałbrzychu i Zabrzu. W przyszłym roku mniejszościowy pakiet akcji takiej grupy miałby trafić na

warszawską giełdę w ofercie publicznej. Rozważana jest także późniejsza sprzedaż akcji na giełdzie londyńskiej.

mab/ pwd/ bsb/