W lipcu upadłość ogłosiło 70 firm, z czego 17 to jednoosobowe działalności gospodarcze — wynika z informacji KUKE. Rok wcześniej upadło 69 firm, a w ciągu ostatnich 12 miesięcy 793. W lipcu 2011 r. roczna krocząca suma upadłości sięgała 691.

Duże natężenie upadłości dotyczyło budownictwa (2,78 proc., wobec 2,25 proc. rok wcześniej), branży wytwarzającej i przetwarzającej koks oraz rafinującej ropę naftową (2,45 proc., wobec 0 proc.), chemicznej (2,22 proc., wobec 1,17 proc.), a także działalności związanej z kulturą, rozrywką i rekreacją (2,18 proc., wobec 1,32 proc.).
Najwięcej firm upadło w branży producentów pozostałego sprzętu transportowego (3,8 proc., wobec 1,36 proc.), ale jest to efekt stosunkowo małej liczby firm funkcjonujących na rynku, a nie wzmożonej liczby upadłości. W czołówce utrzymuje się branża poligraficzna, choć jej sytuacja w stosunku do tej sprzed roku nieco się poprawiła (3,7 proc. wobec 3,76 proc.). Problemy mają głównie podmioty małe. Dalej jest budownictwo.
Najmniej firm upadło m.in. z branży produkcji pojazdów samochodowych i
części (0,23 proc.), producentów komputerów i elektroniki (0,63 proc.),
producentów wyrobów z papieru (0,48 proc.), w handlu detalicznym (0,8
proc.), wśród producentów metali (0,79 proc.) oraz maszyn i urządzeń
(0,53 proc.). Zerowe natężenie upadłości odnotowała farmacja. KUKE
szacuje, że w tym roku liczba upadłości jeszcze wzrośnie i może sięgnąć
878, czyli o 21,9 proc. więcej niż rok temu.