
Paul Chan, sekretarza finansowy tej byłej brytyjskiej kolonii w Chinach zapowiedział, że nowe wsparcie fiskalne będzie miało wartość 120 mld HKD (15,5 mld USD). Obejmuje ono m.in. bony o wartości 5 tys. HKD dla każdego mieszkańca tego autonomicznego regionu Państwa Środka oraz 15 mld HKD gwarantowanych pożyczek dla tamtejszych bezrobotnych, które nie mogą być wyższe niż 80 tys. HKD na osobę. Dodatkowo, by zapewnić finansowanie planu zaproponowano podniesienie podatku od handlu akcjami z 0,10 do 0,13 proc.
Oczekuje się, że po rekordowym, sięgającym 6,1 proc. spadku PKB w 2020 r. i wzroście bezrobocia do najwyższego poziomu od 16 lat, w bieżącym gospodarka Hongkongu odbije o 3,5 do nawet 5,5 proc. Inflacja powinna kształtować się na poziomie 1,6 proc. zaś bazowa nie przekroczyć 1 proc.
Nadzieje wiązane są z tzw. voucherami konsumpcyjnymi, które mogą stymulować wydatki w obszarach najmocniej dotkniętych skutkami pandemii takimi jak gastronomia, turystyka czy sprzedaż detaliczna.
W ubiegłym roku rząd deklarował wsparcie gospodarki nadzwyczajnymi funduszami i działaniami o wartości blisko 320 mld HKD. Część z nich w postaci dopłat do wynagrodzeń miała na celu powstrzymanie likwidacji miejsc pracy.