Kolejne spory wokół katowickiego biurowca UNI Centrum

opublikowano: 2003-11-10 11:36

PAP: Firmy zaangażowane w budowę katowickiego biurowca UNI Centrum, m.in. giełdowy Mostostal Zabrze, nie mogą dojść do porozumienia w sprawie rozliczeń związanych z inwestycją. Grozi to ponownym odsunięciem w czasie oddania obiektu do użytku, planowanego póki co na grudzień.

Jeszcze w ubiegłym tygodniu inwestor obiektu - spółka Business Center (BC) 2000, niegdyś należąca do Mostostalu, a potem przejęta przez kredytujący inwestycję Kredyt Bank - informowała, że rozpoczęły się odbiory techniczne budynku, czyli ostatni etap, mający trwać cztery tygodnie.

W poniedziałek w nowym komunikacie firma Reliz, która w lipcu kupiła budynek od Kredyt Banku, podała natomiast, że Mostostal - kiedyś generalny wykonawca i właściciel budynku, a dziś jedynie generalny wykonawca - zawiesił świadczenie usług i destabilizuje sytuację na budowie, opóźniając odbiory techniczne.

"Mostostal Zabrze Holding jako przyczynę zawieszenia wykonywania umowy podał rzekome prawdopodobieństwo nie wywiązania się inwestora z obowiązku zapłaty generalnemu wykonawcy jego wynagrodzenia" - głosi komunikat zarządu firmy Reliz, w skład którego wchodzą również dotychczasowi członkowie zarządu BC 2000.

O tym, że Mostostal Zabrze będzie domagać się wyjaśnień od Kredyt Banku poinformował niedawno dziennikarzy prezes spółki Jerzy Suchnicki. W ubiegłym tygodniu jej rzecznik Paweł Gaworzyński potwierdził, że taka korespondencja ma miejsce. Zapewniał jednak, że Mostostal dołoży starań, aby budynek mógł zostać wkrótce oddany do użytku. W poniedziałek rzecznik był nieosiągalny.

Według nieoficjalnych informacji, wątpliwości Mostostalu Zabrze budzi cena, za jaką sprzedano budynek warszawskiej firmie Reliz (oficjalnie podawano ponad 200 mln zł wobec blisko 300 mln zł, na jakie Mostostal wycenia budynek), brak przejrzystości transakcji oraz fakt, że Mostostal nie tylko - w swojej opinii - w żaden sposób na tej transakcji nie skorzystał, ale także jest przez BC 2000 obciążany nadmiernymi należnościami. Chodzi o 12 mln zł oraz to, czy powinny one wejść do układu Mostostalu z wierzycielami.

Kwestie wzajemnych rozliczeń interesują wielu podwykonawców Mostostalu, którzy dotychczas nie otrzymali zapłaty za wykonane przy budowie usługi. Na początku roku odmówili dalszych prac. Wznowiono je dopiero w połowie roku, kiedy budynek przejął Kredyt Bank. Jednak ok. 80 podwykonawców nadal czeka na zaległe pieniądze. Tymczasem trwają spory, kto jest dłużnikiem - Mostostal Zabrze czy BC 2000.

O sprawie napisał poniedziałkowy "Dziennik Zachodni", informując o toczącym się na wniosek wierzycieli śledztwie prokuratorskim w tej sprawie. Na polecenie prokuratora jako dowód zabezpieczono wykładziny podłogowe w UNI Centrum.

"DZ" podaje również szczegóły transakcji sprzedaży budynku firmie Reliz, dotychczas nieznane. Według gazety, budynek wraz z gruntami sprzedany został za 243,1 mln zł, z czego 195,6 mln zł to cena wieżowca netto, wobec nakładów na budowę rzędu 298,1 mln zł.

Większa część ceny sprzedaży - 190,1 mln zł - została zapłacona w formie przejęcia części długu wobec Kredyt Banku.

Przedstawiciele firm BC 2000 i Reliz zapewniają, że inwestor od niemal pół roku regularnie i na bieżąco płaci podwykonawcom Mostostalu i "sumiennie wywiązuje się z obowiązków wypłaty wynagrodzeń dla pracowników generalnego wykonawcy". Według wiceprezesa firmy Reliz Janusza Barańskiego, postawa Mostostalu "to kolejny przykład wywierania presji obliczonej na uzyskanie przez Mostostal nienależnych świadczeń, leżących całkowicie poza obszarem umowy o generalne wykonawstwo".

Problemy związane z finansowaniem budowy biurowca były główną przyczyną kłopotów Mostostalu Zabrze, który obecnie prowadzi postępowanie układowe z wierzycielami. Od zakończenia budowy UNI Centrum biegły sądowy uzależnił powodzenie układu Mostostalu.