Komisja piętnuje outsourcing w SKOK

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2014-01-29 00:00

Nadzór wytyka kasom, że nawet 90 proc. czynności zlecają kontrahentom, i to na niekorzystnych warunkach.

Co można oddać w outsourcing? Ochronę, sprzątanie transport, usługi księgowe, pracowników. W niektórych spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych (SKOK) firmy zewnętrzne obsługują 90 proc. działalności. Tak twierdzi Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), która opublikowała 28 stycznia list do SKOK, poświęcony właśnie tej sprawie, a właściwie problemowi outsourcingu zleconego firmom zagranicznym.

Wojciech Kwaśniak, szef nadzoru bankowego w Komisji Nadzoru Finansowego, bez owijania w bawełnę napisał do SKOK-ów, że jeśli same nie zajmą się umowami outsourcingowymi, będzie miał prawo je rozwiązać. [FOT. TP]
Wojciech Kwaśniak, szef nadzoru bankowego w Komisji Nadzoru Finansowego, bez owijania w bawełnę napisał do SKOK-ów, że jeśli same nie zajmą się umowami outsourcingowymi, będzie miał prawo je rozwiązać. [FOT. TP]
None
None

„Komisja z niepokojem odbiera zjawisko tak daleko idącego uzależnienia kluczowych obszarów działalności kas od przedsiębiorców — usługodawców zewnętrznych”, które „praktycznie uniemożliwia tym kasom zarządzanie aktywami i pasywami, kreowanie polityki produktowej, czy restrukturyzacje ich wierzytelności” — czytamy w liście KNF.

Mocne słowa

Ustawa o SKOK daje im prawo zlecania za granicę niektórych czynności, pod warunkiem że nie wpływa to niekorzystnie na ostrożne i stabilne zarządzanie. Z ustaleń KNF wynika, że nie zawsze jest on przestrzegany.

„Zidentyfikowane zostały zjawiska, których wpływ na funkcjonowanie kas — zdaniem komisji — należy ocenić jako mogące mieć negatywny wpływ na stabilność finansową kas, prowadzonej przez kasy działalności finansowej, bezpieczeństwo środków pieniężnych zgromadzonych w kasach” — czytamy w liście nadzoru. Mocne słowa, które nawet mniej wrażliwych deponentów mogłyby co najmniej zaniepokoić. Ustalenia nadzoru też są niepokojące, patrząc z perspektywy całego sektora kas spółdzielczych.

KNF stwierdza, że poziom outsourcingu jest tak duży, że „proces zarządzania ryzykiem tych kas niedostosowany jest do skali i specyfiki prowadzonej działalności”, a kasy są pozbawione wpływu na kluczowe procesy. „Niejednokrotnie zawarte umowy są niezgodne z przepisami ustawy” — pisze nadzór w odniesieniu do outsourcingu zleconego firmom zagranicznym.

Jego zdaniem, kasy podpisują je bez „stosownej” analizy ryzyka związanego z outsourcingiem, bez odpowiednich procedur, i nie są one poparte rachunkiem ekonomicznym.

Niekorzystne umowy

Komisja stwierdza, że w wielu przypadkach umowy są niekorzystne dla SKOK-ów, na dodatek mają długoterminowy charakter, a rozwiązanie przedwczesne wiąże się wysokimi karami umownymi. Według nadzoru kasy powinny jak najszybciej zweryfikować politykę outsourcingu działalności pod kątem obowiązujących przepisów.

Równocześnie zauważa, że wiele kas nic w tym względzie nie robi. „Podkreślenia w tym kontekście wymaga, że komisja posiada nie tylko możliwość weryfikacji wypełniania przez kasy wyżej wspomnianego obowiązku, ale również może nakazać zmianę albo rozwiązanie umowy, jeśli uzna, że nie spełnia ona ustawowych warunków” — przypomina w liście KNF.

Andrzej Dunajski, rzecznik Krajowej Kasy SKOK, nie chce komentować listu KNF. Przypomina, że ustawa o kasach spółdzielczych została skierowana do Trybunału Konstytucyjnego. Na posiedzeniu 18 lutego zajmie się on rozporządzeniami Ministerstwa Finansów w sprawie szczegółowych zasad rachunkowości SKOK.

— Mamy nadzieję, że w niedługim czasie trybunał rozpatrzy skargę dotyczącą całej ustawy — mówi Andrzej Dunajski.