"DGP" przekazuje, że Ministerstwo Finansów potwierdziło zmianę; zgodził się na nią rząd przyjmując projekt dużej nowelizacji trzech ustaw o podatku dochodowym. "Zryczałtowany podatek wyniesie – tak jak dziś przy najmie prywatnym – 8,5 proc. przychodów i 12,5 proc. od nadwyżki ponad 100 tys. zł" - informuje.
Według dziennika, zmiana będzie korzystna dla podatników, którzy nie ponoszą dużych kosztów przy wynajmowaniu licznych mieszkań, domów czy lokali użytkowych. "Stosując ryczałt, nie można co prawda odliczyć wydatków (podatek płaci się od przychodu), ale w zamian odpowiednio niższa jest jego stawka. W efekcie podatnikom może się bardziej opłacać uiszczać 8,5 proc. od przychodów (i 12,5 proc. od nadwyżki ponad 100 tys. zł) niż PIT na ogólnych zasadach (czyli według skali: 17 proc. i 32 proc.) lub według liniowej stawki 19 proc." - czytamy.
"Zmiana położy także kres licznym wątpliwościom, czy wynajem jest jeszcze prywatny, czy już w ramach działalności gospodarczej. Dziś jest to główną przyczyną sporów z fiskusem o tę formę opodatkowania. Z reguły podatnicy usiłują uzasadnić, że wynajmują swój majątek prywatnie, a nie w ramach biznesu" - podaje gazeta.
![LEKCJA CIERPLIWOŚCI:
Sprzedający większe mieszkania muszą pogodzić się z długim czasem finalizacji transakcji.
[FOT. GK]
LEKCJA CIERPLIWOŚCI:
Sprzedający większe mieszkania muszą pogodzić się z długim czasem finalizacji transakcji.
[FOT. GK]](http://images.pb.pl/filtered/683e01e0-f1e8-46e4-b5f1-50cf27e90d87/fef93fb4-db52-5c60-8e5e-06e80aa94c1e_w_830.jpg)