Polska Grupa Energetyczna (PGE) podpisała z konsorcjum francuskiego Alstomu ugodę w sprawie roszczeń związanych z opóźnioną budową bloku w Bełchatowie. Inwestycję, która miała być zakończona 30 kwietnia 2011 r., zamknieto dopiero pod koniec września 2011 r. PGE zażądała 250 mln zł i ponad 44 mln EUR odszkodowania (budowa bełchatowskiego bloku pochłonęła ponad 1 mld EUR). Porozumienie zamyka sprawę roszczeń PGE w tym zakresie. Strony nie chcą ujawnić jego warunków.
— Zawarta ugoda nas satysfakcjonuje — ucina Łukasz Witkowski, rzecznik PGE. Przypomnijmy, że grupa upomniała się o odszkodowanie za Bełchatów tuż po tym, jak Alstom odwołał się od wyników rozpisanego przez PGE przetargu na dwa bloki w Elektrowni Opole. Rekordowy kontrakt podpisano z nieco droższym oferentem — konsorcjum Polimeksu-Mostostalu i Rafako, a Francuzów wyeliminowano z przyczyn formalnych. Niedawno PGE poinformowała o odrzuceniu odwołania Alstomu. Francuzi jednak kontynuują walkę o megakontrakt — złożyli odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej. Na otarcie łez Alstomowi pozostaje realizacja inwestycji Electricite de France w Elektrowni Rybnik. Francuzi, kosztem 1,8 mld EUR, zamierzają w niej wybudować blok energetyczny o mocy 900 MW. To nie koniec miliardowych kontraktów w polskiej energetyce, choć eksperci uważają, że nie wszyscy, którzy deklarują inwestycje w moce wytwórcze, zrealizują plany. Energa chce postawić w Ostrołęce blok węglowy o mocy 1000 MW. Podobnej wielkości źródło planuje zbudować Enea w Kozienicach. W okolicach Pelplina dużą elektrownię węglową zamierza wybudować Jan Kulczyk.