Amerykańskie gospodarstwa domowe pozbędą się w tym roku akcji o wartości 750 mld USD netto, szacują stratedzy banku Goldman Sachs. To pierwszy taki przypadek od 2018 r., a powodem jest wzrost dochodów z obligacji i mniejsze oszczędności.

Jeśli prognozy się sprawdzą, będzie to oznaczać koniec ery TINA - okresu, w którym ze względu na niskie stopy procentowe nie było alternatywy (ang. there is no alternative, TINA) dla akcji. Gospodarstwa domowe zwiększają już znacząco alokację w obligacje i instrumenty rynku pieniężnego.
Gospodarstwa domowe w USA były głównymi nabywcami akcji w epoce bardzo luźnej polityki pieniężnej, trwającej od czasu światowego kryzysu finansowego. Tendencja ta zaczęła się zmieniać w zeszłym roku, gdy Rezerwa Federalna zaczęła zacieśniać politykę pieniężną. Mimo to gospodarstwa domowe nadal bezpośrednio posiadały 38 proc. całego amerykańskiego rynku akcji, wynika z danych Fedu.
W tym roku zwykli Amerykanie będą sprzedawcami akcji netto, prognozuje Goldman Sachs i nie zmieni się to także w 2024 r.

Szacunki Goldmana dotyczące sprzedaży akcji przez gospodarstwa domowe opierają się na analizie popytu na akcje z uwzględnieniem rentowności 10-letnich obligacji skarbowych i oszczędności osobistych.
Goldman Sachs oczekuje jednocześnie, że zagraniczni inwestorzy i korporacje będą nabywcami netto akcji o wartości odpowiednio 550 i 350 mld USD, a fundusze emerytalne kupią akcje za 200 mld USD netto.
Podpis: KZ, Bloomberg