Fon przekonuje, że ma zamówienia na konstrukcje stalowe, których produkcja ma ruszyć już po wakacjach.
Na konta Fonu, giełdowej spółki, która nie prowadzi obecnie działalności gospodarczej, wpłynęły pieniądze z ostatniej emisji akcji. Około 7,5 mln zł ma pozwolić na zmianę profilu.
— Odetchnąłem. Wszystko wskazuje na to, że od września rozpoczniemy działalność. Będziemy produkować konstrukcje stalowe — mówi Andrzej Pioch, jedyny członek zarządu Fonu.
Fon przez długi czas był spółką mającą kilka regionalnych rozgłośni radiowych. Kontrolowała go rodzina Mzyków, która jest też obecna w giełdowym Pagedzie i Yawalu. Spółka ostatecznie sprzedała stacje, a rodzina prywatnego inwestora akcje. W jaki sposób Fon uruchomi produkcję konstrukcji stalowych?
— Do końca wakacji będziemy prowadzić negocjacje w tej sprawie. Chcemy uruchomić działalność jak najszybciej, więc w grę wchodzi generalnie zakup funkcjonującego już zakładu — odpowiada Andrzej Pioch.
Kilka miesięcy temu informowaliśmy, że Andrzej Pioch, wówczas wybrany do zarządu, jest związany z podbydgoskim Stalprodem. Spółka, także producent konstrukcji stalowych, miała chylić się ku upadkowi. Uratować miał ją Fon, odkupując przedsiębiorstwo za pieniądze akcjonariuszy. Pomysł, jako dość kontrowersyjny, upadł. Teraz powraca w zmienionej formie.
— Doszliśmy do wniosku z pozostałymi udziałowcami, że Stalprod zostanie zlikwidowany. Zostanie po nim nieruchomość, którą może kupić Fon — ujawnia Andrzej Pioch.
Powrócą więc pytania np. o wycenę nieruchomości. W tej chwili nie wiadomo jednak, ile spółka chciałaby wydać na zakup zakładu. Pieniędzy musi jeszcze wystarczyć na uruchomienie produkcji. Co z zamówieniami?
— Nie mogę ujawniać szczegółów. Zamówienia już mamy i przychody pojawią się jeszcze w tym roku — zapowiada Andrzej Pioch.
Zarząd Fonu, równolegle z budową konstrukcji, chciał zająć się obrotem wierzytelnościami. Ten pomysł, z racji na niewielką skalę dokapitalizowania, prawdopodobnie zostanie odłożony. Akcji sprzedano 15 mln, a dostępnych było drugie tyle.