Przygotowując się do walki o fundusze z krajowego planu odbudowy (KPO), PKP prowadziły konsultacje społeczne dotyczące budowy poolu taborowego, który miał składać się ze 128 piętrowych pojazdów typu push-pull. Koszt jednego to około 115 mln zł, cały projekt można więc oszacować na 15 mld zł. W KPO wpisano jednak możliwość dofinansowania tylko części planowanych zakupów PKP: 38 pojazdów push-pull oraz 45 lokomotyw wielosystemowych. To nie wystarczy, by zbudować taborową platformę.
— Projekt utworzenia poolu taborowego został zgłoszony jako jedno z potencjalnych przedsięwzięć możliwych do realizacji z Funduszu Odbudowy. Ostatecznie pomysł nie znalazł się w finalnym projekcie KPO. Trudno zatem mówić o dalszych planach związanych z utworzeniem poolu taborowego. Podjęcie decyzji będzie wymagało przeprowadzenia dodatkowych analiz i oszacowania poziomu ryzyka związanego z ewentualną realizacją takiego przedsięwzięcia — informuje Michał Stilger, rzecznik PKP.
Dotacja na usługi
Mimo to grupa cieszy się z uwzględnienia zakupu 45 lokomotyw wielosystemowych i 38 pojazdów push-pull w projekcie KPO, ponieważ unowocześnią one park taborowy należącej do niej spółki — PKP Intercity. Katarzyna Grzduk, rzecznik przewoźnika, informuje, że pojazdy będą osiągać prędkość do 200 km/h, dodając, że pojazdy push-pull „zostaną zakupione w celu wykonywania przewozów ujętych w podpisanej w tym roku nowej, dziesięcioletniej umowie PSC”. To kontakt ze skarbem państwa, wart w ciągu dekady pond 21 mld zł. Dzięki tej umowie PKP Intercity mogą otrzymywać z budżetu państwa dotację do świadczonych usług dalekobieżnych, np. pociągami push-pull. Kontrakt może być także zabezpieczeniem wkładu własnego na inwestycje taborowe.
Lepszy konkurs
Katarzyna Grzduk podkreśla też, że projekty zakupu pojazdów do przewozów międzywojewódzkich będą wskazywane indywidualnie, a nie w procedurze konkursowej „ze względu na liczbę podmiotów mogących wziąć w niej udział”. Chodzi o to, że usługi w ruchu dalekobieżnym w Polsce świadczą głównie PKP Intercity. Warto jednak dodać, że o dostęp do sieci kolejowej starają się także inni przewoźnicy.

Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej, twierdzi, że w KPO zarówno podmioty świadczące usługi w ruchu międzywojewódzkim jak też regionalnym powinny mieć dostęp do dotacji w trybie konkursowym, nie powinno natomiast wpisywać się planów zakupu określonych typów taboru. „PB” pisał już, że przeciwko wpisaniu zakupu 38 pojazdów push-pull oraz 45 lokomotyw wielosystemowych protestują lokalni przewoźnicy.