Kontrakt stulecia PKP trafił do zamrażarki

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2021-03-07 20:00

Grupa planowała budowę poolu taborowego składającego się ze 128 piętrowych pojazdów. Ich koszt to niemal 15 mld zł. Projekt trafił do szuflady.

Przygotowując się do walki o fundusze z krajowego planu odbudowy (KPO), PKP prowadziły konsultacje społeczne dotyczące budowy poolu taborowego, który miał składać się ze 128 piętrowych pojazdów typu push-pull. Koszt jednego to około 115 mln zł, cały projekt można więc oszacować na 15 mld zł. W KPO wpisano jednak możliwość dofinansowania tylko części planowanych zakupów PKP: 38 pojazdów push-pull oraz 45 lokomotyw wielosystemowych. To nie wystarczy, by zbudować taborową platformę.

— Projekt utworzenia poolu taborowego został zgłoszony jako jedno z potencjalnych przedsięwzięć możliwych do realizacji z Funduszu Odbudowy. Ostatecznie pomysł nie znalazł się w finalnym projekcie KPO. Trudno zatem mówić o dalszych planach związanych z utworzeniem poolu taborowego. Podjęcie decyzji będzie wymagało przeprowadzenia dodatkowych analiz i oszacowania poziomu ryzyka związanego z ewentualną realizacją takiego przedsięwzięcia — informuje Michał Stilger, rzecznik PKP.

Dotacja na usługi

Mimo to grupa cieszy się z uwzględnienia zakupu 45 lokomotyw wielosystemowych i 38 pojazdów push-pull w projekcie KPO, ponieważ unowocześnią one park taborowy należącej do niej spółki — PKP Intercity. Katarzyna Grzduk, rzecznik przewoźnika, informuje, że pojazdy będą osiągać prędkość do 200 km/h, dodając, że pojazdy push-pull „zostaną zakupione w celu wykonywania przewozów ujętych w podpisanej w tym roku nowej, dziesięcioletniej umowie PSC”. To kontakt ze skarbem państwa, wart w ciągu dekady pond 21 mld zł. Dzięki tej umowie PKP Intercity mogą otrzymywać z budżetu państwa dotację do świadczonych usług dalekobieżnych, np. pociągami push-pull. Kontrakt może być także zabezpieczeniem wkładu własnego na inwestycje taborowe.

Lepszy konkurs

Katarzyna Grzduk podkreśla też, że projekty zakupu pojazdów do przewozów międzywojewódzkich będą wskazywane indywidualnie, a nie w procedurze konkursowej „ze względu na liczbę podmiotów mogących wziąć w niej udział”. Chodzi o to, że usługi w ruchu dalekobieżnym w Polsce świadczą głównie PKP Intercity. Warto jednak dodać, że o dostęp do sieci kolejowej starają się także inni przewoźnicy.

PKP szykują kontrakt stulecia

Każdy sobie…:
Każdy sobie…:
W projekcie poolu taborowego PKP, którymi kieruje Krzysztof Mamiński, wpisano zakup pojazdów piętrowych, które PKP Intercity mogłyby użytkować 10-15 lat, a później przekazać przewoźnikom lokalnym. Na pool zabrakło jednak funduszy w KPO, a regionalne firmy wolą same kupić pociągi.

Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej, twierdzi, że w KPO zarówno podmioty świadczące usługi w ruchu międzywojewódzkim jak też regionalnym powinny mieć dostęp do dotacji w trybie konkursowym, nie powinno natomiast wpisywać się planów zakupu określonych typów taboru. „PB” pisał już, że przeciwko wpisaniu zakupu 38 pojazdów push-pull oraz 45 lokomotyw wielosystemowych protestują lokalni przewoźnicy.

Dotacje z KPO na kolizyjnym torze