Marian Minkiewicz: kontrakty handlowe najlepiej zawierać w euro
MARIAN MINKIEWICZ: W myśl polskiego prawa dewizowego euro musi być uznane przez prezesa NBP za walutę wymienialną, a polskie banki upoważnione do prowadzenia swoim klientom rachunków w euro. fot. Małgorzata Pstrągowska
Na początku przyszłego roku w jedenastu krajach tworzących Europejską Unię Walutową (EUW) do obrotu bezgotówkowego zostanie wprowadzona wspólna waluta pod nazwą euro. Do końca 2001 roku w obrotach gotówkowych będą używane tylko banknoty i monety emitowane w walutach narodowych krajów EUW. Rozliczenia bezgotówkowe w tym czasie będą mogły być dokonywane bądź w euro, bądź w walucie narodowej w zależności od wyboru dokonywanego przez rozliczające się podmioty.
POWSZECHNIE przypuszcza się, że przedsiębiorstwa mające siedzibę na terytorium EUW bardzo szybko przejdą na rozliczenia w euro. Przedsiębiorca polski prowadzący wymianę handlową z kontrahentami mającymi siedziby w krajach EUW powinien liczyć się z tym, że niedługo wystąpią oni z propozycją zawierania kontraktów i dokonywania płatności w euro. Postulatu przejścia na euro można także oczekiwać w odniesieniu do kontraktów zawartych przed 1 stycznia 1999 roku, zwłaszcza w przypadku kontraktów długoterminowych.
PROBLEM WALUTY kontraktu obejmuje zarówno określanie ceny towaru, wystawianie faktur i innych dokumentów rozliczeniowych, jak i dokonywanie płatności. Poza przejściem na euro należy jeszcze liczyć się z tym, że kontrahent może zaproponować wystawienie faktur w dwóch walutach — na przykład w euro i markach niemieckich.
PRZEDSIĘBIORCA POLSKI powinien przejrzeć długoterminowe kontrakty i sprawdzić, czy nie przewidują one płatności w walutach narodowych w terminach wybiegających poza 2001 rok, czyli wówczas kiedy przestaną one już istnieć. Jeżeli dany kontrakt jest podporządkowany prawu jednego z krajów Unii Europejskiej, to na mocy postanowień władz unijnych wszystkie kwoty wyrażone w walutach narodowych w momencie wycofania ich z obiegu zostaną automatycznie zamienione na euro. Niektóre kraje nie należące do Unii zamierzają wprowadzić analogiczne normy prawne.
Z POCZĄTKIEM przyszłego roku przestaną być ustalane stopy procentowe, takie jak FIBOR, PIBOR itd., stosowane przy obliczaniu oprocentowania zmiennego. Wobec ujednolicenia rynku pieniężnego ma być publikowana jedna stopa, nazwana EURIBOR. Równocześnie w Londynie ma być obliczana i ogłaszana przez British BankersŐ Association stopa LIBOR dla euro. Jeżeli zatem w umowie o udzielenie kredytu w markach przewidziano oprocentowanie zmienne, obliczane w oparciu o FIBOR, to w celu uniknięcia nieporozumień strony powinny przed końcem bieżącego roku zaktualizować stopę referencyjną.
KURSY WYMIANY między euro a walutami narodowymi zostaną ustalone w dniu 31 grudnia 1998 roku i nie będą podlegać zmianom do momentu całkowitego wycofania banknotów i monet wyemitowanych w walutach narodowych, co ma nastąpić w pierwszej połowie 2002 roku. Wzajemna wymiana walut narodowych i ich przeliczenie na euro będzie dokonywana po ustalonych w ten sposób sztywnych kursach przeliczeniowych, a nie na drodze transakcji kupno-sprzedaż.
TE KURSY zostaną wyrażone sześcioma cyframi. Dokonywanie przeliczeń za pomocą kursów sześciocyfrowych i przeliczanie jednej waluty narodowej na drugą przez euro będzie obowiązkowo stosowane w EUW.
PRZEWIDUJE SIĘ, że polskie władze dewizowe uregulują zasady wzajemnego przeliczania euro i unijnych walut narodowych w analogiczny sposób, jak to zostało dokonane w EUW. W konsekwencji zaś polski przedsiębiorca uzyskujący wpływy eksportowe w euro lub w jednej z walut narodowych EUW i przechowujący je na rachunku bankowym do czasu dokonania płatności importowej w innej spośród tych walut, nie będzie ponosił ryzyka kursowego. Natomiast kurs euro do walut nieunijnych, a więc dolara USA, jena japońskiego czy polskiego złotego będzie kursem zmiennym.
Marian Minkiewicz jest doradcą zarządu Banku Rozwoju Eksportu, przewodniczącym zespołu strategiczno-programowego ds. euro w BRE