Kontrakty MON uratują SMW

Piotr Nisztor
opublikowano: 2013-04-12 00:00

Resort obrony chce najpóźniej w czerwcu podpisać umowy na budowę okrętów Kormoran i Ślązak. To świetna wiadomość dla upadłej Stoczni Marynarki Wojennej.

Polska flota wymaga gruntownej modernizacji. Dlatego Ministerstwo Obrony Narodowej śpieszy się z finalizacją negocjacji w sprawie budowy nowych okrętów na potrzeby Marynarki Wojennej.

— W maju, najpóźniej w czerwcu chcemy zakończyć negocjacje i podpisać umowę na budowę niszczycielimin Kormoran i okrętu Ślęzak — mówi gen. Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony narodowej ds. uzbrojenia i modernizacji. To bardzo dobra wiadomość dla znajdującej się w upadłości likwidacyjnej Stoczni Marynarki Wojennej (SMW), której resort zamierza powierzyć w części realizację obu kontraktów.

— Rządowe zamówienia pomogą stoczni wyjść na prostą. W jej sytuacji każdy grosz jest na wagę złota — mówi Maksymilian Dura, ekspert zbrojeniowy portalu Defence24.pl. Syndyk SMW odmawia komentarza. Opiewający na 1,5 mld zł kontrakt na budowę trzech Kormoranów MON chce powierzyć konsorcjum złożonemu ze stoczni Remontowej Shipbuilding, Centrum Techniki Morskiej i Centrum Techniki Okrętowej oraz właśnie SMW. Umowę na budowę okrętu patrolowego Ślęzak, który ma powstać zamiast korwety Gawron, stocznia ma zrealizować samodzielnie. Wartość kontraktu to około 250 mln zł. Według zaakceptowanego przez MON harmonogramu, Ślęzak ma być gotowy w pierwszym kwartale 2016 r. Dwa Kormorany mają być dostarczone do 2022 r., a trzeci — do 2030 r. Perspektywa podpisania przez SMW intratnych kontraktów dla wojska spowodowała duże zainteresowanie potencjalnych inwestorów przejęciem stoczni. Kolejka po SMW wciąż się wydłuża. Jak ujawnił w marcu „PB”, zainteresowanie — oprócz Agencji Rozwoju Przemysłu — wyraziła także holenderska Damen Shipyards Group.