Na rynkach finansowych panuje nerwowa stabilizacja po burzliwym weekendzie, w którym Stany Zjednoczone przeprowadziły zaskakujące ataki lotnicze na trzy irańskie obiekty nuklearne. Inwestorzy, choć zaskoczeni, nie wpadają w panikę, oczekując umiarkowanej reakcji ze strony Iranu. Kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy po słabym początku odbiły, by następnie znów oddawać zyski. Pozostają "kruche" i podatne na wszelkie spekulacje.
Na około dwie godziny przed otwarciem handlu na rynku kasowym kontrakty notowały niewielkie straty. Umowy na wskaźnik Dow Jones IA zniżkowały o 0,16 proc. Z kolei futures na S&P500 spadały o 0,09 proc., zaś na technologiczny Nasdaq 100 traciły 0,14 proc.
Ceny ropy naftowej, które po atakach wystrzeliły do pięciomiesięcznych maksimów, zaczęły się stabilizować. Brent oscyluje wokół 77 USD za baryłkę, a WTI wyceniana jest na nieco ponad 74 USD. Sugeruje to, że rynek nie dyskontuje scenariusza dalszej eskalacji, choć pozostaje wyczulony na ryzyko zamknięcia Cieśniny Ormuz — kluczowego szlaku dostaw surowców energetycznych.
Wstępne reakcje rynkowe wskazują, że inwestorzy przenoszą środki do sektorów defensywnych i energetycznych. Akcje spółek naftowych zyskują w przedsesyjnym handlu — w tym Chevrona i ExxonMobil. Spółki zbrojeniowe również notują wzrosty z Northrop Grumman, Lockheed Martin oraz RTX na czele.
Z drugiej strony, akcje amerykańskich linii lotniczych tracą na wartości (m.in. Delta Air Lines, Southwest, United i American Airlines), co należy postrzegać jako typową reakcję rynku na ryzyko zakłóceń w transporcie międzynarodowym.
Pozytywnym prezentują się natomiast walory Tesli, która zyskują ponad 1,5 proc. proc. po tym, jak rozpoczęła testowe wdrażanie autonomicznych taksówek w Teksasie — po raz pierwszy przewożących płacących pasażerów bez kierowców.
Z punktu widzenia danych makroekonomicznych, inwestorzy będą dziś uważnie analizować wstępne odczyty indeksów PMI za czerwiec (publikacja o 15:45 czasu polskiego) oraz dane o sprzedaży domów w maju (16:00). Zainteresowanie handlujących mogą też przyciągnąć publiczne wystąpienia kliku przedstawicieli Rezerwy Federalnej (m.in. Christophera Wallera, Austana Goolsbee’ego i Mary Daly). Mogą one wpłynąć na nastroje inwestorów w dalszej części dnia.
Indeks S&P 500 zakończył ubiegły tydzień ze stratą 0,15 proc., notując drugi spadkowy tydzień z rzędu. Mimo to benchmark pozostaje zaledwie 3 proc. poniżej swojego rekordowego poziomu, co sugeruje, że fundamenty rynku wciąż są relatywnie silne.
