Podobnie jak w trakcie wtorkowej sesji, inwestorzy ponownie spoglądali łaskawie w kierunku akcji wzrostowych, które od początku roku traciły na popularności w obliczu planów zaostrzenia polityki monetarnej.
Największą uwagę wciąż przykuwają dane o inflacji, które zostaną opublikowane w czwartek. Uczestniczy rynku liczą, że tempo wzrostu cen zarysuje im potencjalny schemat działań decydentów z Fed. Analitycy spodziewają się, że wskaźnik CPI wzrośnie do najwyższego od czterech dekad poziomu 7,3 proc.
Po godz. 7 czasu nowojorskiego (godz. 13 w Polsce) kontrakty terminowe na indeks Dow Jones wzrosły o 0,6 proc., na S&P 500 o 0,9 proc., zaś na Nasdaq 100 o 1,3 proc.