Na około półtorej godziny przed startem sesji na rynku kasowym futures na indeks DJ IA rosły symbolicznie o 0,02 proc. Te na wskaźnik S&P500 zniżkowały o 0,07 proc. Z kolei kontrakty na technologiczny Nasdaq 100 spadały o 0,21proc.
Parkiety w USA znalazły się pod presją „dobrych, jednak nie satysfakcjonujących” wyników kwartalnych koncernu Apple. Gigantowi z Cupertino udało się wypracować rezultaty nieco lepsze niż zakładali analitycy, w tym w kontekście sprzedaży iPhone’ów, generująca gros przychodów, jednak sprzedaż spadła czwarty kwartał z rzędu notując najdłuższą taką serię od 2001 r. Dodatkowo sytuacja spółki na chińskim rynku skomplikowała się, co negatywnie przełożyło się na wyniki sprzedaży. Firma ostrzegła też przed trudnym okresem zakupów świątecznych.
Oprócz „problemów” Apple, bardzo istotny dla przebiegu dzisiejszej sesji może okazać się publikacja rządowego raporty o sytuacji na rynku pracy. Prognozuje się, że w amerykańskiej gospodarce w sektorze prywatnym poza rolnictwem powstało w październiku około 180 tys. co oznaczałoby znaczące spowolnienie wobec ponad 330 tys. miesiąc wcześniej. Z kolei stopa bezrobocia ma się utrzymać na poziomie z września, czyli 3,8 proc. Jeśli tylko odczyty nie okażą się gorsze (tzn. dużo wyższe od prognoz) będzie to sprzyjać popytowi. Mocniejszy odczyt grozi bowiem utrwaleniem przekonania wśród decydentów z FOMC, że konieczna może być kolejna podwyżka stóp procentowych.
Prezes Fed Jerome Powell powiedział po ostatnim posiedzeniu, że decydenci nie podjęli jeszcze decyzji co do tego, co zrobią w grudniu, dodając, że nawet jeśli ponownie wstrzymają zmiany w poziomie stóp, nie musi to oznaczać zakończenia cyklu zacieśniania polityki pieniężnej.
Oprócz danych o pracy w piątek na parkiet dotrą też raporty o konkurencyjnych wskaźnikach PMI i ISM dla sektora usług. W pierwszym przypadku oczekuje się lekkiej poprawy, w drugim niewielkiego pogorszenia, ale co ważne w obu ma to być poziom przewyższający próg 50 pkt oddzielający rozwój od kurczenia się.
Nawet jeśli piątkowa sesja zakończy się przeceną prawdopodobnie cały tydzień indeksy zaliczą na plus, gdyż korekta musiałaby być naprawdę spora by wymazać wcześniejsze zyski. Opierając się o czwartkowe zamknięcie indeksy zyskiwały w skali tygodnia odpowiednio 4,4 proc. DJ IA, 4,9 proc. S&P500 i 5,2 w przypadku Nasdaq Composite.

