Decyzja banku o zleceniu dokończenia systemu centralnego z wolnej ręki firmie Oracle za maksymalnie 24 mln zł netto budzi emocje rynku.
Na początku tygodnia pisaliśmy, że Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK)
zleci firmie Oracle dokończenie centralnego systemu bankowego (CSB) z
wolnej ręki. Informacja wywołała kontrowersje — otrzymaliśmy wiele
głosów zdziwienia od czytelników. Przypomnijmy, że BGK zdecydował się na
taki ruch po rozstaniu się z dotychczasowym wykonawcą — Sygnity.
Noga w drzwiach BGK
Przyczyną rozstania były m.in. opóźnienia. Według banku przyczyn
opóźnień było kilka. „(…) okoliczności te w istotnej mierze pozostawały
po stronie wykonawcy i związane były przede wszystkim z zaniżeniem w
ofercie wykonawcy oszacowania pracochłonności wdrożenia i powiązanego
czasu realizacji projektu, niezapewnieniem dostatecznych zasobów dla
potrzeb projektu oraz brakami funkcjonalnymi dostarczanego
oprogramowania” — czytamy w uzasadnieniu BGK do wyboru Oracle’a z wolnej
ręki.
Historia zatoczyła tu koło, gdyż w trakcie przetargu na CSB wobec oferty
Sygnity, które oferowało system Flexcube (obecnie należący do Oracle’a),
pojawiały się dwa główne zarzuty: rażąco niska cena oraz konieczność
wielu modyfikacji systemu, powodująca zwiększenie kosztów wdrożenia. BGK
odrzucił wówczas odwołania, a Krajowa Izba Odwoławcza przyznała mu
rację. Po latach okazało się, że wprawdzie zarzuty okazały się słusznie,
ale bank rozpoczął już wdrożenie systemu Oracle’a, więc będzie je
kontynuował. Innymi słowy — bank jest obecnie zakładnikiem technologii
wybranej w przetargu, której wycena od początku była dyskusyjna.
Dyskusyjna wolna ręka
W uzasadnieniu o wyborze trybu z wolnej reki BGK powołał się na
wystąpienie pilnej konieczności, której nie mógł przewidzieć. Napisał,
że pozostaje bez wsparcia procesu wdrożenia, co może spowodować jego
wstrzymanie i w konsekwencji konieczność długoterminowego ponoszenia
kosztów utrzymania i rozwoju obecnie eksploatowanego systemu. Ponadto
wstrzymanie procesu wdrożenia na okres postępowania prowadzonego w
trybie konkurencyjnym mogłoby spowodować utratę dotychczasowych wyników
prac, będących efektem prowadzenia projektu od 2016 r., oraz wytracenie
prędkościw realizacji pozostałych zadań, a także utratę zasobów
osobowych.
— W przypadku systemów informatycznych rzadko występuje konieczność
natychmiastowego wykonania zamówienia. Dlatego wybór trybu zamówienia z
wolnej ręki jest, moim zdaniem, wątpliwy, szczególnie że jest to system,
który dopiero powstaje. Nie wiem jednak, czy w banku zachodzi ryzyko
utraty efektów wykonanych przez Sygnity prac — tu znaczenie będzie miał
stan faktyczny — mówi mecenas Jerzy Pieróg z kancelarii Pieróg i
Partnerzy.
Według BGK, całkowita wartość zamówienia to 24 mln zł netto, a nakład
pracy wymagany do jego wykonania nie może przekroczyć 4 tys. roboczodni
bez wykorzystania opcji rozszerzenia. Z jej wykorzystaniem będzie to 8
tys. roboczodni. Umowa będzie realizowana w formule Time & Materials,
która zakłada, że zamawiający płaci za faktycznie wykonaną pracę przez
wykonawcę na podstawie kart pracy.
„Wybór formuły Time & Materials wynika z woli banku, aby wdrożyć nowego
dostawcę w wypracowany przez bank model zarządzania projektem i w prosty
sposób zamienić dotychczasowego na nowego, funkcjonującego w projekcie w
podobny sposób. Jest to najszybszy sposób kontynuacji projektu z nowym
dostawcą. Formuła jest zgodna z prawem zamówień publicznych” — informuje
BGK.
Ile to będzie kosztowało?
Przemysław Cieszyński, członek zarządu BGK, informował wcześniej, że
całe wdrożenie CSB zamknie się w pierwotnym budżecie. Do tej pory BGK
zapłacił Sygnity około 12 mln zł i ma dopłacić jeszcze 5 mln zł.
Kontrakt z Oracle to maksymalnie 24 mln zł netto (blisko 30 mln zł
brutto). Wkrótce bank planuje ogłosić przetarg w trybie konkurencyjnym
na tzw. drugie wydanie i serwis. Umowa z Sygnity opiewała na 54 mln zł z
opcją. Czy nadal założenia co do budżetu są aktualne?
— Zamierzamy dokończyć projekt w pierwotnym budżecie — informuje biuro
prasowe banku.
Być może Przemysław Cieszyński miał na myśli pierwotny budżet samego
banku, który na realizację zakresu podstawowego zamówienia zamierzał
przeznaczyć 90 mln zł brutto. Pojawiły się też liczne głosy sugerujące,
że kontrakt na CSB zapewne wróci do Sygnity, który będzie podwykonawcą
Oracle’a.
— Nie prowadzimy w tym zakresie rozmówi ani z Oracle’em, ani z BGK —
mówi Mariusz Nowak, prezes Sygnity, dodając, że ponad 40-osobowy zespół
zatrudniony w BGK będzie teraz pracował u innych klientów.