Kontynuacja zwyżek w USA. Dow Jones IA z nowym rekordem

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2023-12-14 22:33

Przebieg czwartkowej sesji na amerykańskich giełdach do jej ostatniej fazy był mieszany, przez co cześć inwestorów, liczących na zdecydowaną kontynuację rajdu mogła czuć się zawiedziona. Wydawało się, że rynek stracił impet w wyniku obaw, że poszedł za daleko na północ.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Słabo przede wszystkim prezentował się sektor spółek technologicznych, co odcisnęło piętna na indeksie Nasdaq, który choć miał udany początek dnia, powoli się osuwał by znaleźć się w czerwonych rejonach. Momenty zawahania zarejestrowano też na dwóch pozostałych flagowych indeksach.

Ostatecznie jednak wszystkie trzy wskaźniki zamknęły dzień zyskami obserwując zdecydowane odbicie w ostatnich dwóch godzinach. W przypadku indeksu największych blue chipów zaowocowało to nowym rekordem. DJ IA urósł ostatecznie o 0,43 proc. Szerszy wskaźnik S&P500 zyskał 0,26 proc. Z kolei Nasdaq Composite zdrożał o 0,19 proc.

W obszarze spółek reprezentujących tradycyjne rejony gospodarki nadal żywe były konsekwencje wczorajszej decyzji FOMC i zapowiedzi obniżek stóp procentowych w przyszłym roku. Do tego dołożyły się czwartkowe dane makro, które zwiększyły prawdopodobieństwo, że amerykańska gospodarka zaliczy w przyszłym roku tzw. miękkie lądowanie, czyli uda się uniknąć recesji, którą straszyło wielu czarnowidzów.

Jak wskazują aktualne zakłady na rynku pieniężnym, na niemal 84 proc. szacowane są szanse na pierwszą obniżkę stawek w marcu 2024 r. W grę wchodzić ma redukcja sięgająca 25 punktów bazowych. Przed środową decyzją FOMC takie prawdopodobieństwo oceniano na 50 proc. Z kolei poluzowanie w maju jest niemal 100 proc. pewne.

Najnowsze dane z gospodarki potwierdzają jej silne fundamenty i wysoką odporność na podwyższone koszty finansowania. Ponownie zaskoczył rynek pracy. Liczba tzw. nowych bezrobotnych zamiast spodziewanego wzrostu spadła w zeszłym tygodniu o 19 tys. do 202 tys. Nadal za to rosła liczba osób kontynuujących pobieranie zasiłku i jest najwyższa od dwóch lat.

Pozytywną niespodziankę zrobiła też sprzedaż detaliczna. Zarówno liczona ogółem, jak i bez środków transportu odnotowała w listopadzie wzrost podczas gdy konsensus rynkowy zakładał jej skurczenie się.

Spadającą w gospodarce presję inflacyjną potwierdziły z kolei odczyty dotyczące cen importu i eksportu. W obu przypadkach zaliczyły spadki w ubiegłym miesiącu, choć trzeba zaznaczyć, że nieco mniejsze niż zakładano.

Ważny z punktu widzenia giełdowych inwestorów był postępujący spadek rentowności obligacji. W przypadku benchmarkowych 10-letnich papierów amerykańskiego skarbu zeszła w okolice 3,9 proc. najniższego poziomu od lipca. Spekuluje się, że zysk z tych obligacji może zejść nawet w pobliże 3,8 proc.

Do najniższego poziomu od czterech miesięcy osłabił się natomiast dolar. Słabość „zielonego” implikowana też była wzrostem euro, po tym jak prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde zasygnalizowała, że zakłady dotyczące rychłych obniżek stóp procentowych mogą być przedwczesne, a decydenci instytucji pozostawili w czwartek stopy na niezmienionym poziomie.

Spośród notowanych spółek warto wspomnieć o mocnej przecenie papierów Adobe. Momentami kurs zniżkował o 5,5 proc. Wszystko przez rozczarowującą prognozę finansową producenta popularnego oprogramowania do edycji zdjęć i filmów.

Jednym z bohaterów sesji zostały walory koncernu farmaceutycznego Moderna. Aprecjacja sięgała niemal 12 proc. po tym jak ujawniono informację, że eksperymentalna szczepionka przeciwnowotworowa opracowana razem z firmą Merck, zmniejszyła ryzyko nawrotu lub śmierci z powodu czerniaka o połowę po trzech latach, w połączeniu z lekiem Keytruda firmy Merck.

Nowy dzienny rekord ustanowiły akcje Apple, którego kapitalizacja zbliża się do wartości całej paryskiej giełdy, największego rynku w Europie. Na finiszu jednak już tak dobrze nie było.

Akcje banków poszybowały w górę, a Bank of America, Goldman Sachs i Morgan Stanley osiągnęły wzrosty rzędu około 6 proc.