Koszty nadzoru zabolą niektóre TFI

Jagoda Fryc
opublikowano: 2016-03-29 22:00

Od tego roku towarzystwa funduszy inwestycyjnych pokrywać będą koszty nadzoru. Dla niektórych podmiotów będzie to spory wydatek.

Do tej pory działalnosć Komisji Nadzoru Finansowego opłacała GPW oraz KDPW. Z początkiem stycznia w życie weszło rozporządzenie ministra finansów, zgodnie z którym koszty nadzoru równomiernie rozłożone zostały na poszczególne grupy podmiotów prowadzących działalność na rynku kapitałowym, m.in. towarzystwa funduszy inwestycyjnych, spółki prowadzące izbę rozliczeniową, domy maklerskie i krajowe spółki publiczne.

Podmioty te mają wnosić dwa rodzaje opłat: jednorazowe, np. za udzielenie przez KNF zgody, zezwolenia lub podjęcie innej czynności o podobnym charakterze, oraz stałą opłatę roczną — pierwszą zapłacą we wrześniu w 2016 r.

Aktywa aktywom nierówne

Z rozporządzenia wynika, że TFI pokryć mają 18,5 proc. całości kosztów nadzoru. W 2014 r. budżet dla sektora rynku kapitałowego wynosił 32,5 mln zł. Na tej podstawie szacować można, że łącznie krajowe towarzystwa zapłacić muszą w tym roku nieco ponad 6 mln zł. Ostateczna kwota znana będzie w sierpniu. Mechanizm naliczania opłaty jest prosty i w przypadku TFI opiera się na aktywach — koszty nadzoru są proporcjonalne do wartości aktywów, jakimi zarządza dany powiernik.

W uproszczeniu: jeśli cały rynek funduszy wart jest 250 mld zł, to dla podmiotu, który ma 25 mld zł aktywów, koszt nadzoru wyniesie 10 proc. z 6 mln zł, czyli 600 tys. zł rocznie. Większość TFI już uwzględniła nowe wydatki w budżecie na 2016 r. i przyjęła dodatkową daninę bez emocji. Są jednak na rynku podmioty, dla których wydatek rzędu kilkuset tysięcy rocznieto spore obciążenie, znacznie uszczuplające zysk netto.

Mowa o TFI, skupiających się wyłącznie na zarządzaniu funduszami aktywów niepublicznych (na zlecenie konkretnego inwestora). Rentowność takiego biznesu jest dużo niższa w porównaniu z firmami opartymi na produktach aktywnie zarządzanych (i wysokomarżowych), bo bez względu na wartość aktywów, jakie klient powierzył towarzystwu, opłata za opiekę nad nimi jest stała i sięga od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych rocznie za fundusz.

— TFI będą próbowały przerzucić opłatę na klientów. Nie jest to jednak takie proste. My znaliśmy treść rozporządzenia, zanim utworzyliśmy dedykowane produkty, więc tę nową kategorię kosztów umieściliśmy w statucie funduszy. W przypadku już działających funduszy aktywów niepublicznych potrzeba zmiany statutu, na którą zgodzić się musi klient. W funduszach otwartych zmianyw statucie zatwierdza KNF — mówi Adam Dakowicz, prezes AgioFunds TFI.

Próg rentowności

Ipopema TFI zarządza łącznie aktywami o wartości prawie 50 mld zł, co stanowi jedną piątą rynku. Z tego zaledwie 0,9 mld to pieniądze ulokowane w funduszach rynku kapitałowego, a więc tych wysokomarżowych. Zgodnie z mechanizmem naliczania, Ipopema TFI zapłaci więc około 1,2 mln zł na rzecz KNF, podczas gdy w całym 2015 r. zysk netto towarzystwa wyniósł… 1,9 mln zł. Przedstawiciele firmy ani słowem jednak nie wspominają o przerzucaniu nowej opłaty na klientów. Ubytek w zyskach chcą zalepić wzrostem przychodów.

— Mamy ambicje, aby zwiększać wartość aktywów wysokomarżowych i w ten sposób zrekompensować koszty nadzoru — wyjaśnia Maciej Jasiński, członek zarządu Ipopema TFI.

W nieco gorszej sytuacji jest Forum TFI, które buduje portfel produktów detalicznych, ale podstawową działalnością są jednak fundusze dedykowane, gdzie zgromadzono prawie 14 mld zł. Powiernik zapłaci więc około 300 tys. zł na rzecz nadzorcy.

— Jest to pewna forma utrzymania instytucji państwowej przez podmioty rynkowe. Danina przyjęta została bez większych dyskusji. Rynek na nią nie zareagował. Przyjęto mechanizm naliczania opłaty, który wydawałby się optymalny dla rynku. Ale nikt w tych obliczeniach nie pomyślał o podmiotach takich jak my, dla których przychody nie są prostą pochodną wartości aktywów zarządzanych funduszy, a kwoty rzędu kilkuset tysięcy złotych rocznie są znaczącym obciążeniem — mówi Artur Rawski, wiceprezes Forum TFI.