Kowalski nie odczuwa spadku cen

Bartek Godusławski
opublikowano: 2015-05-05 00:23

Statystyka sobie, życie sobie. Trzy czwarte Polaków nie zauważyło deflacji. Blisko 40 proc. zaczyna się już martwić, że będzie drożej

Deflacja zadomowiła się nad Wisłą na dobre i nie zmieni się to przynajmniej przez kilka miesięcy — uważają eksperci. Co na to Polacy? Z najnowszego badania IQS na zlecenie „PB” wynika, że 74 proc. osób w ogóle nie odczuło spadku cen. Jest to o tyle zaskakujące, że głównym źródłem deflacji są spadające ceny ropy naftowej i surowców rolnych. Kowalskiego nie przekonały też rekordowe spadki — w lutym, gdy ceny były niższe aż o 1,6 proc., i w marcu — o 1,5 proc. Dynamicznie rosną natomiast realne płace: tylko w ostatnich trzech miesiącach o ponad 6 proc.

— Gdyby konkretnie spytać Polaków, czy odczuli spadek cen, np. owoców i warzyw, to trudniej byłoby odpowiedzieć, że nie. Jeśli jednak pytamy o całość wydatków czy ogólnie o żywność, niełatwo nam przyznać, że ceny są niższe — uważa Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Ekspertka nie ukrywa jednak zdziwienia. Ceny na stacjach benzynowych spadły, a Kowalski, nawet jeśli sam nie tankował, był bombardowany przez media informacjami na temat spadających rachunków za paliwo. Zaskakujące jest też to, że obniżek nie zauważyły przede wszystkim osoby z wyższym wykształceniem (81 proc. wskazań). Co innego obywatele, którzy ukończyli podstawowy etap edukacji. 29 proc. z nich twierdzi, że żyje się taniej. W miastach liczących 50-500 tys. mieszkańców wskazuje na to 30-31 proc. ankietowanych.