WARSZAWA (Reuters) - Krajowi inwestorzy instytucjonalni kupili większość 20-letnich obligacji na drugiej aukcji tych najdłuższych pod względem zapadalności polskich obligacji, a ostra konkurencja na walory Ministerstwa Finansów obniżyło rentowności poniżej oczekiwań.
Średnia rentowność 20-latek wyniosła 6,219 procent, a cena minimalna 942,52 złotego. Popyt na nie wyniósł 2,33 miliarda złotych wobec oferty na poziomie 1,0 miliarda złotych.
Analitycy spodziewali się, że rentowności tych papierów spadną do 6,3-6,35 procent, czyli o około 10 punktów poniżej poziomów występujących na rynku wtórnym we wtorek.
"Ten przetarg jest raczej sukcesem ministerstwa, dlatego bo na rynku pojawiały się opinie, że jest to droga obligacja. Natomiast okazało się, że nie. Środowy przetarg pokazuje, ze na rynku panuje dosyć dobry nastrój i inwestorzy liczą mocno na konwergencję stóp rynkowych" - powiedział Tomasz Zdyb, analityk z Pekao SA.
Do zakupów mogły skłonić inwestorów perspektywy zakończenia przez Polskę jeszcze w tym roku negocjacji akcesyjnych do Unii Europejskiej. Wówczas to inwestorzy mogliby wykorzystać występującą przed akcesją konwergencję rentowności i skorzystać ze wzrostu cen.
Jednak zdaniem analityków uczestnikami środowego przetargu byli głównie inwestorzy krajowi, a nie zagraniczne banki widoczne na aukcjach obligacji o krótszej zapadalności.
"To była bardzo ostra konkurencja najprawdopodobniej między czołówką polskich inwestorów lokalnych. Nie sądzę, aby był jakikolwiek popyt ze strony banków, czy zagranicy" - powiedział Witold Chuść, analityk z Banku Handlowego.
Jego zdaniem mogły to być największe fundusze emerytalne, być może towarzystwa ubezpieczeniowe, czy też duże fundusze inwestycyjne.
Poprzednio 20-letnie obligacje sprzedawane były w kwietniu. Wówczas to ich średnia rentowność wyniosła 7,22 procent. Oferta obejmowała wówczas papiery o wartości 400 milionów złotych.
Według wcześniejszych zapowiedzi środowy przetarg 20-latek był ostatnim w tym roku, na którym oferowane były papiery o tak długim terminie zapadalności, najdłuższym wśród krajów kandydackich mających być przyjęte do Unii w 2004 roku.
((Paweł Florkiewicz, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))