Krynica-Zdrój wypływa w rejs z biznesem

Aleksandra RogalaAleksandra Rogala
opublikowano: 2015-11-08 22:00

W polskim Davos powstanie aquapark. Szansę na sukces przedsięwzięcia samorządowcy widzą w PPP

Magistrat w Krynicy zrobił już pierwszy krok, żeby przełamać pat w sprawie budowy publicznych basenów, na które — jak podkreśla burmistrz Dariusz Reśko — mieszkańcy i lokalna branża turystyczna czekają od ponad dwudziestu lat. Na początku listopada miasto zaprosiło inwestorów do wstępnej fazy dialogu konkurencyjnego. Szacowana wartość inwestycji to 25 mln zł.

KRYNICA POD RĘKĘ Z BIZNESEM
KRYNICA POD RĘKĘ Z BIZNESEM
Jak przystało na miasto, w którym co roku podczas Forum Ekonomicznego spotykają się najważniejsi krajowi politycy i biznesmeni, Krynica chce wybudować aquapark w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.Obecność prywatnego partnera gwarantuje optymalizację kosztów inwestycji — mówi Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju.
Marek Wiśniewski, ARC

Obiekt powstanie w nieprzypadkowym miejscu, bo w pobliżu hali lodowej i kortów tenisowych przy ul. Park Sportowy. Obok krytej pływalni powstaną również zewnętrzne baseny, które będą dostępne latem, część przeznaczona na usługi spa oraz restauracja — na tyle liczy miasto. Na razie nie wiadomo, na inwestycję jakiej skali porwie się potencjalny inwestor, bo choć burmistrzowi marzy się basen o rozmiarach olimpijskich, to zapewnia, że co do założeń projektowych magistrat jest otwarty na propozycje przyszłego partnera.

— Model partnerstwa publiczno-prywatnego jest jedyną szansą na to, żeby w Krynicy pojawiła się taka inwestycja. Przy 80 milionach dochodów i 30 milionach długu nie możemy się porywać na taką budowę sami — mówi Dariusz Reśko. Dotychczasowe rozmowy krynickiego magistratu z potencjalnymi inwestorami (m.in. ze spółką Park Wodny w Krakowie, właścicielem aquaparku w tym mieście) — i polskimi, i zagranicznymi — spełzły jednak na niczym. Po analizie finansowej przedsięwzięcia wszyscy się wycofywali.

Nie odpłynąć

Nie powinno to dziwić. Po latach doświadczeń z budową parków wodnych w Polsce mało kto łudzi się, że takie obiekty będą rentowne. W Krynicy są jednak i na to przygotowani.

— Zdaję sobie sprawę z tego, że miasto będzie musiało zapewnić dopłaty prywatnemu partnerowi. To oczywiście oznacza dodatkowe koszty w budżecie, ale patrzę na tę inwestycję szerzej. Wierzę, że łączna suma strat i korzyści, które gmina — a przede wszystkim lokalna branża hotelowa — będzie czerpała dzięki wzrostowi atrakcyjności turystycznej, będzie dodatnia — tłumaczy Dariusz Reśko.

Miasto liczy na to, że przyszły partner — prywatna spółka lub konsorcjum — wybuduje obiekt za własne pieniądze lub kredyt w zamian za prawo do zarządzania przez 20 lub 25 lat. Jaki będzie podział ryzyka?

— Takie sprawy będą ustalone w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia, która powstanie po przeprowadzeniu fazy negocjacji z potencjalnymi partnerami — tłumaczy Paweł Kuźma z Kancelarii Doradztwa Gospodarczego Cieślak & Kordasiewicz z Warszawy, która doradza magistratowi w sprawie realizacji przedsięwzięcia „Budowa Aquaparku w Krynicy- -Zdroju”.

Skrojony na miarę

Prawnik dodaje, że realizacja inwestycji w formule PPP jest o wiele korzystniejsza niż procedura zamówień publicznych. Pozwala między innymi uniknąć konieczności zaciągania kredytu przez miasto.

— W PPP istotne jest też to, że zawierany z inwestorem kontrakt jest długoterminowy. To wydłuża okres gwarancji, bo wyklucza wszelkie niedoróbki budowlane. Prywatnej firmie nie opłaca się po prostu ryzykować w ten sposób, bo po oddaniu obiektu sama będzie na nim zarabiać — tłumaczy ekspert. PPP ma też jeszcze jedną zaletę.

— Model prawny, który przyjęliśmy, gwarantuje to, że obiekt nie zostanie „przeskalowany”. W PPP nie ma miejsca na ambicje lokalnych władz. Inwestycja musi być skrojona na miarę lokalnych potrzeb i możliwości, aby zapewniała rentowność spółce, która ją prowadzi — mówi Paweł Kuźma. Inwestorzy mogą składać oferty do 4 grudnia. Muszą się wykazać przede wszystkim doświadczeniem. Do dalszych negocjacji, które mogą potrwać nawet kilka miesięcy, zostanie zaproszonych pięciu oferentów.

— Liczę na zainteresowanie, bo mieliśmy już kilka zapytań. Krynica jest bardzo popularna wśród turystów, a to powinno zachęcić ewentualnych partnerów — mówi burmistrz. Przedsięwzięcie ma też szansę na unijne dofinansowanie. Magistrat liczy na około 8 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego, co powinno pokryć około jednej trzeciej kosztów inwestycji. Po zakończeniu negocjacji, wyłonieniu partnera i sporządzeniu dokumentacji budowa aquaparku ma potrwać rok. To oznacza, że za około dwóch lat Krynica może mieć pierwszy publiczny basen — i to nie byle jaki.

POD RĘKĘ Z BIZNESEM: Jak przystało na miasto, w którym co roku podczas Forum Ekonomicznego spotykają się najważniejsi krajowi politycy i biznesmeni, Krynica chce wybudować aquapark w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. [FOT. WM]